Premier: sytuacja Zalewskiego nie jest dobra

Premier: sytuacja Zalewskiego nie jest dobra

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kazimierz Michał Ujazdowski oraz Ludwik Dorn muszą zaniechać wszelkich działań publicznych - uważa premier Jarosław Kaczyński. Zdaniem szefa PiS, sytuacja Pawła Zalewskiego w partii nie jest dobra.

Premier, pytany w czwartkowych "Sygnałach Dnia" o "trzech buntowników" - Ujazdowskiego, Dorna i Zalewskiego - powiedział, że "ta sytuacja musi się wyklarować do kongresu". "Partia, będąca w sytuacji takiej jak nasza, w żadnym razie nie może sobie pozwolić na to, aby jakieś wewnętrzne spory toczyły się zbyt długo" - powiedział.

"Ani Kazimierz Ujazdowski, ani Ludwik Dorn nie przekonają nikogo w partii o tym, że ich działania nie są szkodliwe i że oni tego nie wiedzą" - dodał premier. "Muszą zaniechać wszelkich działań publicznych - to po pierwsze. A cała reszta należy do ich decyzji. Na kongresie partii, o ile będą lojalni i będą mogli być na tym kongresie, mogą oczywiście przedstawić swoją płaszczyznę i także swoje kandydatury personalne" - zaznaczył J.Kaczyński.

"Ja będę prosił o wotum zaufania" - powiedział premier.

Premier powiedział także, że "sytuacja pana Zalewskiego w partii nie jest dobra nawet w tej sytuacji, w której nie przyjął" PO funkcji przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Poseł PiS Paweł Zalewski wyjaśnił w środę, że uczynił to, gdyż jego kandydatura "dzieli, a nie łączy". Do ubiegania się o stanowisko szefa Komisji Spraw Zagranicznych namawiał Zalewskiego klub PO. We wtorek Zalewski zadeklarował, że jest gotów ubiegać się o tę funkcję. Posłowie PiS zapowiedzieli jednak, że jeśli Zalewski zostanie szefem Komisji Spraw Zagranicznych, musi liczyć się z konsekwencjami, łącznie z usunięciem z partii.

"Osłabianie partii, która jest w trudnej sytuacji powyborczej - zawsze po przegranej jest trudna sytuacja, ale w tej chwili ta sytuacja jest szczególnie trudna, bo jest atak ze wszystkich stron" - powiedział premier. "Jeśli ktoś w tej sytuacji decyduje się na działania, o których musi wiedzieć, że szkodzą partii, to musi się liczyć z konsekwencjami" - zaznaczył J. Kaczyński.

Szef ustępującego rządu zapowiedział także, że chce wyjechać na 4- dniowy urlop i prosto z niego pojedzie na "spotkania partyjne". Dodał również, że "przypuszcza, iż będzie odpowiadał na expose premiera Tuska.

W ubiegłym tygodniu Ujazdowski, Zalewski i Dorn zrezygnowali z funkcji wiceprezesów Prawa i Sprawiedliwości. Wystosowali także list do prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS.

ab, pap