Macierewicz nie poleciał do Afganistanu

Macierewicz nie poleciał do Afganistanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz nie poleciał w piątek do Afganistanu, wbrew swoim wcześniejszym zapowiedziom. Potwierdził minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Klich poinformował, że Żandarmeria Wojskowa wręczyła byłemu szefowi SKW dwa dokumenty, których odbiór pokwitował - wniosek o odwołanie z funkcji wiceministra obrony oraz pismo o odwołaniu jego wyjazdu do Afganistanu.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że żandarmi wręczyli Macierewiczowi oba dokumenty, jeszcze zanim dojechał na lotnisko w Warszawie, a Straż Graniczna została jedynie poinformowana, że nie będzie odprawiany.

Po południu Macierewicz wystąpił w audycji na antenie Radia Maryja.

Wniosek o odwołanie Macierewicza był jedną z pierwszych decyzji nowego ministra obrony. O planach jego złożenia i odwołaniu wizyty byłego szefa SKW w Afganistanie poinformowała w piątek rano TVN24.

Macierewicz w rozmowie z PAP odnosząc się do informacji przekazanej przez stację, zadeklarował, że nadal wybiera się do Afganistanu i "będzie informował o swoim stanowisku". Nie chciał ujawnić, jaki jest cel jego wizyty.

Pytany przez dziennikarzy o powody wyjazdu do Afganistanu byłego szefa SKW, ustępujący minister ON Aleksander Szczygło powiedział, że Macierewicz nadzorował służby, a "takie wizyty do Iraku czy Afganistanu planuje się ze znacznym wyprzedzeniem; w pewnej konfidencji, ale z wyprzedzeniem".

Pytany o sprawę odwołania wyjazdu Macierewicza powiedział: "powtórzę jeszcze raz to, co wielokrotnie mówiłem, ocena człowieka tylko na podstawie własnych emocji nie jest dobrą rzeczą".

W Afganistanie przebywa oficjalnie druga zmiana PKW. Na jej czele stoi gen. Jerzy Biziewski. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 1200 żołnierzy. Do ich zadań należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach oraz szkolenie afgańskiej armii.

ab, pap