Ławrow chce rosyjskich oficerów w polskich i czeskich bazach

Ławrow chce rosyjskich oficerów w polskich i czeskich bazach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jednym z powodów rozczarowania Moskwy nowymi propozycjami USA w sprawie tarczy antyrakietowej jest wycofanie oferty, by w planowanych bazach w Polsce i Czechach mogli na stałe przebywać oficerowie z Rosji - ujawnił w środę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

"Papier otrzymaliśmy. Stanowi poważny krok wstecz w stosunku do tego, co nam mówiono. Nie ma już mowy o stałym przebywaniu rosyjskich oficerów na terenie projektowanych obiektów w Czechach i Polsce" - powiedział Ławrow na spotkaniu z dziennikarzami w Moskwie.

Według niego, strona amerykańska proponuje obecnie tylko pojedyncze wizyty, jeśli zgodzą się na to władze Czech i Polski. "A to jest zupełnie inna historia" - oświadczył rosyjski minister.

Ławrow przypomniał, że podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony Rosji oraz USA 12 października w Moskwie amerykańscy partnerzy w ustnej formie zadeklarowali gotowość wzięcia pod uwagę obaw Rosji, choć zaznaczyli, iż Stany Zjednoczone nie mogą zrezygnować z planów ulokowania w Polsce i Czechach elementów tarczy.

"Dlatego z uwzględnieniem obaw Moskwy zaproponowali oni rozpatrzenie wariantu, zgodnie z którym radar w Czechach zostałby zainstalowany, ale nie uaktywniony, a silosy dla antyrakiet w Polsce - zbudowane, jednak antyrakiety nie byłyby w nich umieszczane" - relacjonował szef MSZ Rosji.

"Po to, aby była całkowita pewność, że bazy w Czechach i Polsce są nie w stanie aktywnym, lecz pasywnym, zaproponowaliśmy, by w bazie radarowej w Czechach i w bazie antyrakietowej w Polsce razem z amerykańskimi specjalistami na stałe przebywali rosyjscy oficerowie, którzy widzieliby, że radar i antyrakiety nie są włączone" - dodał Ławrow.

"Oceniliśmy, że strona amerykańska gotowa jest częściowo wyjść naprzeciw naszym obawom i poprosiliśmy, aby wszystkie te idee zostały przedstawione na papierze" - powiedział minister, zaznaczając, że Waszyngton potrzebował na to sześciu tygodni.

Ławrow zauważył, iż "z otrzymanego papieru wynika także, iż decyzja o uaktywnieniu baz w Czechach i Polsce zostałaby podjęta nie wspólnie, lecz przez USA na podstawie ich własnej analizy sytuacji. Stoi to w sprzeczności wobec naszego podejścia" - oznajmił Ławrow.

Dążąc do rozładowania napięcia w relacjach między Moskwą i Waszyngtonem, USA 22 listopada złożyły Rosji na piśmie formalną propozycję współpracy w sferze obrony przeciwrakietowej. Oddzielnie Stany Zjednoczone przedstawiły propozycję, która - jak liczył Waszyngton - może zniechęcić Moskwę do wycofania się z układu o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie (CFE).

Inicjatywy te były dyskutowane podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych oraz obrony Rosji i USA, Siergieja Ławrowa, Anatolija Sierdiukowa, Condoleezzy Rice i Roberta Gatesa, w październiku w Moskwie. Od tego czasu Rosja domagała się od Stanów Zjednoczonych przedstawienia tych propozycji w formie pisemnej.

USA złożyły swoje propozycje w sytuacji, gdy Rosja ostro sprzeciwia się planom rozmieszczenia w Czechach i Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej i 12 grudnia chce wprowadzić w życie moratorium na wykonywanie zapisów traktatu CFE.

Stany Zjednoczone chciałyby w latach 2011-2012 ulokować w Czechach radar, a w Polsce - 10 wyrzutni antyrakiet. Moskwa uważa, że plany te zagrażają jej bezpieczeństwu i próbuje nakłonić Waszyngton do zrezygnowania z tych zamiarów, zaś do śledzenia irańskich rakiet proponuje wykorzystywać swoje stacje radiolokacyjne: w Gabali, w Azerbejdżanie, i Armawirze na południu Rosji.

pap, ss