Macierewicz złoży doniesienie na swojego następcę

Macierewicz złoży doniesienie na swojego następcę

Dodano:   /  Zmieniono: 
B. szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz zarzuca PO przeprowadzenie "czystki" w kierownictwie SKW i zapowiada, że złoży doniesienie do prokuratury w sprawie bezprawnych - jego zdaniem - działań obecnego p.o. szefa SKW Grzegorza Reszki.

Według Macierewicza, obecne kierownictwo SKW wywierało "bezprawną presję" na szefa Biura Ochrony Informacji Niejawnej, aby zmusić go do zakończenia postępowania sprawdzającego wobec Radosława Sikorskiego.

Postępowanie to wszczęte w związku z jego październikowym doniesieniem do prokuratury w sprawie - jak powiedział Macierewicz na konferencji prasowej - "wynoszenia przez pana Radosława Sikorskiego informacji niejawnych dotyczących tajnych narad, w jakich uczestniczył jako szef MON".

B. szef SKW, pytany o dowody świadczące o ewentualnej winie Sikorskiego powiedział, że zawiadomieniu do prokuratury z 22 października towarzyszyły "dowody wskazujące na to, że łamał tajemnicę państwową". Nie wyjaśnił jednak, o jakie dowody chodzi, bo - jak powiedział - są one tajne.

Macierewicz zaznaczył, że o postępowaniu sprawdzającym został 16 listopada powiadomiony premier Donald Tusk. "Tym samym - zgodnie z ustawą - pan premier miał obowiązek ograniczyć panu Radosławowi Sikorskiemu dostęp do informacji niejawnej" - dodał.

"Jak się wydaje to nie nastąpiło i (...) p.o. szefa służby pan płk. Reszka próbował w ostatnich tygodniach i dniach zmusić kierownika Biura Ochrony Informacji Niejawnej do zakończenia postępowania sprawdzającego, tak aby można było już lege artis dopuszczać pana Radosława Sikorskiego do informacji niejawnej. Wobec jego niezgody na to, usunięto go z pracy" - oświadczył były szef SKW.

"Zwalnianie z pracy w tym szczególnym przypadku, ale także w szeregu innych spraw odbyło się na tle próby wymuszenia na tych urzędnikach działań bezprawnych" - powiedział Macierewicz.

"Mamy do czynienia z wieloma przestępstwami, które będą przedmiotem mojego doniesienia do prokuratury" - zapowiedział. Dodał, że w jego piśmie do prokuratury znajdzie się stwierdzenie, że Reszka najprawdopodobniej jest odpowiedzialny za "bezprawne działanie mogące wprowadzić w błąd oraz zagrażające bezpieczeństwu RP".

Jak mówił Macierewicz, od momentu jego odejścia ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego, czyli w ciągu ostatniego miesiąca usunięto "niemal całe kierownictwo SKW".

W jego opinii, do "masowych czystek w służbach i do bezprawnych działań w tym obszarze" PO wykorzystuje "spowodowany nieprawidłowym działaniem sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, brak kontroli nad służbami".

Pytany przez dziennikarzy, czy nadal jest jedynym kandydatem PiS do tej komisji, Macierewicz odpowiedział, że "jeżeli dobrze rozumie stanowisko klubu", to tak.

Spec-komisja działa obecnie w składzie 4-osobowym, bo nie ma w niej przedstawiciela PiS (zgodnie z uchwałą Sejmu, komisja liczy 5 osób). PO nie zgodziła się na zmniejszenie składu spec-komisji do 4 osób (wówczas każdy klub reprezentowałby w komisji jeden poseł) -  choć sama wysunęła taką propozycję. Powodem było wskazanie przez PiS do komisji kandydatury Macierewicza.

ab, pap