Klich: Tarcza za Patrioty

Klich: Tarcza za Patrioty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Byłoby ogromnie trudno przekonać opinię publiczną w Polsce do tego, żeby instalacja amerykańska znalazła się na terenie naszego kraju bez dodatkowych zabezpieczeń dla polskiej przestrzeni powietrznej - mówi "Dziennikowi" szef MON Bogdan Klich, który w poniedziałek będzie rozmawiał w Waszyngtonie z sekretarzem obrony USA Robertem Gatesem o tarczy antyrakietowej.

- Nie dysponujemy dziś środkami neutralizacji rakiet krótkiego i średniego zasięgu. A to inwestycja liczona w miliardach złotych, na którą nas nie stać. Proces modernizacji polskich sił zbrojnych wymaga więc wsparcia z zewnątrz. Tym bardziej, że moment jest szczególny, bo podejmujemy wielkie wyzwanie profesjonalizacji polskiej armii. Stąd to twarde oczekiwanie pod adresem rządu amerykańskiego - wyjaśnia minister.

Podkreśla, że w nadchodzących latach polska przestrzeń powietrzna będzie się coraz bardziej odsłaniała, bo żywotność systemów obrony, którymi obecnie dysponujemy, kończy się. Zaś pojawienie się amerykańskiej bazy spowoduje, że nasz kraj będzie bardziej narażony na wszelkie zagrożenia. Stąd w całym programie modernizacji polskich sił zbrojnych ta sprawa jest dla nas absolutnym priorytetem.

- Nie boimy się Rosji. Uważamy, że z jej strony nie pojawią się w najbliższym czasie realne zagrożenia o charakterze wojskowym. Po powstaniu amerykańskiej bazy największe zagrożenie dla terytorium Polski będzie raczej pochodziło ze strony organizacji terrorystycznych - ocenia Klich.

Ujawnia, że chodzi o zabezpieczenie nie tylko samej bazy, ale także kluczowych ośrodków w Polsce: centrów administracyjnych, ośrodków przemysłowych, głównych węzłów komunikacyjnych, infrastruktury o krytycznym znaczeniu, głównych skupisk ludności.

- Zabezpieczenie tak wielu celów jest możliwe, bo staramy się uzyskać od Amerykanów mobilne systemy obrony, jak Patriot 3 czy THAAD - mówi minister.

Według niego, drugi warunek strony polskiej stawiany Amerykanom, to zawarcie specjalnej umowy o współpracy wojskowej. Takie porozumienie wiąże Amerykanów z niektórymi sojusznikami, jak Włochy czy Turcja.

- Zawarcie takiej umowy z Polską wydaje nam się uzasadnione ze względu na świadczenia, jakich podjęliśmy się wobec Amerykanów w ostatnich latach. Chodzi m.in. o bezwarunkowe poparcie w 2003 r. interwencji w Iraku kosztem naszych dobrych stosunków z niektórymi europejskimi partnerami. Taka umowa pozwoliłaby zarówno na instytucjonalizację naszej współpracy przez stałe konsultacje wszystkich zagadnień dotyczących bezpieczeństwa, bliską współpracę wywiadowczą a także dostęp do najnowszych technologii. Oczekujemy m.in., że Amerykanie przekażą nam technologie niezbędne do zbudowania systemów łączności i komunikacji wojskowej najnowszej generacji C4SIR - precyzuje polskie żądania minister Bogdan Klich.