"Pitera do dymisji"

"Pitera do dymisji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Ja chcę usłyszeć jednoznacznie, czy pani wykryła nieprawidłowości w pracy Kamińskiego? – pytała w "Kropce nad i" Elżbieta Jakubiak. - Tak. – odpowiedziała Julia Pitera. - W takim razie dlaczego premier się z panią nie zgodził? Niech pani wyciągnie konsekwencje, niech się odda do dyspozycji premiera, to pani wielka porażka - mówiła Jakubiak.
Posłanki dyskutowały na temat wtorkowej decyzji Donalda Tuska, który postanowił nie odwoływać Mariusza Kamińskago z funkcji szefa CBA.

Julia Pitera wskazała nieprawidłowości służb. - Wskazywałam trzy rzeczy: podrabianie dokumentów, kupowanie broni i amunicji mimo braku uprawnień oraz aktywny udział w kampanii wyborczej - mówiła Julia Pitera. - Premier uznał, że argument polityczny jest dyskusyjny, w związku z tym czekamy na komisję śledczą, kwestia broni jest bezsporna, ale kontrola nie jest zakończona - mówiła posłanka PO. - Premier powiedział zresztą, że nie ma do Mariusza Kamińskiego zaufania. Mój raport to dramatyczna i niepokojąca lektura. Jest jeszcze jeden wątek, o którym nie mogę mówić - dadała posłanka.

Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak zaatakowała Piterę, że jej raport jest niepowodzeniem. - Pani powinna z decyzji premiera wyciągnąć konsekwencje. Nie można kogoś krytykować bez dowodów - mówiła. Dodała, że Pitera do prawidłowego sporządzenia raportu nie miała narzędzi.

Również posłowie PiS na środowej konferencji prasowej zaapelowali do Pitery o ujawnienie przygotowanego przez nią raportu na temat CBA. Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) ocenił, że decyzja premiera w sprawie pozostawienia Mariusza Kamińskiego na funkcji szefa CBA to "wotum nieufności" premiera wobec działań Pitery. Jak mówił, w takim przypadku "przyzwoity polityk" podaje się do dymisji. Nie szczędził jej też uszczypliwości.[[mm_1]] [[mm_2]]

Piterę broni premier Donald Tusk. Oświadczył on, że jest bardzo zadowolony z jej pracy. Tusk argumentował w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że Pitera nie tylko w rządzie, ale też "wcześniej jako pierwsza osoba w Polsce bardzo serio i z dobrymi skutkami" przeciwdziała korupcji.[[mm_4]]

"Ja rozumiem, że PiS jest zmartwiony, że Kamiński został, bo inaczej nie mogę tego interpretować. Ja nie prosiłem pani Julii Pitery, żeby przygotowała raport o sposobach odwołania Kamińskiego" - powiedział Tusk. Podkreślił, że poprosił Piterę, żeby przygotowała zestaw wszystkich zarzutów "o polityczną stronę działania" Kamińskiego i CBA. "Pani Julia Pitera wykonała swoją robotę bardzo dobrze" - ocenił.

Tusk nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie, czy raport zostanie ujawniony, dał jednak do zrozumienia, że tak się nie stanie. "Nie będę robił publicznego użytku z informacji i materiałów, które dotyczyć będą prac i aktywności służb specjalnych" - stwierdził premier.

Argumentował, że o służbach nie powinno być głośno w mediach. Jak mówił, polskiemu interesowi publicznemu i bezpieczeństwu naszego państwa, "stała się krzywda", gdy politycy kilka lat temu uznali, że o służbach specjalnych, o pracy policji, prokuratury będzie się codziennie informowało w "efekciarski sposób".

"Materiały, które zamawiam u moich współpracowników mają służyć dobrym decyzjom a nie show medialnemu" - zaznaczył szef rządu.

Dodał, że uczciwie informował opinię publiczną, a także szefa CBA, że materiał zgromadzony przez Piterę jest potwierdzeniem "tego co wiedzieliśmy". "Nie jest efektem tajnego śledztwa, tylko zebraniem wszystkich zdarzeń, które są publicznie znane, ale które nie pozostawiają wątpliwości, że pan Kamiński co prawda nie złamał prawa w sensie ustawy o CBA, ale na pewno nie zachował neutralności politycznej" - mówił Tusk.[[mm_3]]

Premier podkreślił, że los Kamińskiego leży w rękach samego szefa CBA. "Jeśli będzie pracował lepiej niż do tej pory, jeśli będzie umiał zachować neutralność polityczną, obiektywizm, i równocześnie z determinacją, z której jest znany będzie walczył z korupcją, będziemy współpracować" - oświadczył szef rządu.

Tusk poinformował też, że Pitera we współpracy z nim, i być może Kamińskim przygotuje "lepszą ustawę o CBA".

Pytany, czy nowelizacja, autorstwa Pitery umożliwi odwołanie Kamińskiego, odparł, że gdyby miał w sobie intencję "polowania" na szefa CBA, to Kamiński byłby już zwolniony. "Mnie zależy nie na tym, żeby zbudować taki przepis, który pozwoli mi usunąć pana Kamińskiego. Mnie zależy na tym, żeby wtedy kiedy nieodpowiedzialny człowiek dostanie te instrumenty (CBA) do ręki, nie mógł krzywdzić ludzi" - powiedział premier.

Jak zaznaczył, w nowej ustawie ważniejsze jest precyzyjne opisanie, kiedy można posługiwać się prowokacją. Tusk chciałby też aby wszystkie służby specjalne miały podobny rygor i standard działalności operacyjnej. "Chciałbym, aby możliwość zatrzymania, założenia podsłuchu wynikała z bardzo jednoznacznych kryteriów, a nie z widzimisie funkcjonariusza" - podkreślił szef rządu.

ab, em, pap, tvn24