Aneks do raportu o WSI może pozostać tajny

Aneks do raportu o WSI może pozostać tajny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aneks do raportu o likwidacji WSI może nie zostać ujawniony - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".

Przed wyborami parlamentarnymi politycy PiS powtarzali, że aneks do raportu o likwidacji WSI zostanie wkrótce ujawniony. W październiku dokument trafił do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Z jego treścią zapoznali się też m.in. były premier Jarosław Kaczyński oraz wicepremierzy. Opozycja krytykowała wówczas PiS za chęć wykorzystania zawartych w nim informacji w kampanii wyborczej. Jednak żadne takie informacje nie pojawiły się w czasie politycznej walki.

Dziś nikt oficjalnie nie chce wypowiadać się na temat przyszłości dokumentu. - Sprawa jest objęta tajemnicą państwową - ucina pytania były wicepremier Przemysław Gosiewski, który czytał aneks. - Decyzja dotycząca aneksu jest obecnie w rękach prezydenta - zaznacza Antoni Macierewicz, likwidator WSI. Kancelaria Prezydenta milczy. Lech Kaczyński stwierdził w poniedziałek jedynie, że w aneksie są interesujące elementy.

Nieoficjalnie prezydenccy urzędnicy twierdzą, że aneks najprawdopodobniej się nie ukaże. - Decyzja oczywiście należy do prezydenta, ale ma on wątpliwości do niektórych treści aneksu - mówi "Rz" jeden z urzędników. - Ujawnienie samego raportu spowodowało już ogromną falę krytyki oraz podejrzenia o ujawnienie informacji o polskich agentach za granicą, a za to można trafić przed Trybunał Stanu. Prezydent jest więc bardzo uważny, jeśli chodzi o aneks - zaznacza.

Jakie wątpliwości może mieć prezydent? "Rz" dotarła do jednego ze specjalistów, z którymi konsultowano aneks. Zgodził się na rozmowę, ale zastrzegł anonimowość. - Fragment, który ja dostałem do zaopiniowania, zawierał błędy. Poprawiłem je i mam nadzieję, że nie zostały pominięte w ostatecznej wersji aneksu. Inaczej w przypadku upublicznienia groziłoby ujawnienie informacji ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju - mówi.

Informatorzy gazety twierdzą też, że sygnałem, iż aneks może się nie ukazać, jest postawa byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Kilka dni temu niespodziewanie stwierdził, że Andrzej Grajewski, były przewodniczący Kolegium IPN, wymieniony w raporcie o likwidacji WSI, współpracował ze służbami dla dobra kraju.