Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Josep Pique, szef dyplomacji Hiszpanii, na oficjalnej fotografii uczestników spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w hiszpańskim Cáceres został uwieczniony z "rogami", które premier Włoch Silvio Berlusconi zrobił mu, trzymając za jego głową dwa palce. Premier wyjaśnił, że zamierzał w ten sposób rozśmieszyć grupę skautów przyglądających się ceremonii. Nie była to jego jedyna gafa. W czasie rozmowy z włoskimi dziennikarzami Berlusconi zdjął but: chciał udowodnić, że nie chodzi na wysokich obcasach, by ukryć swój
niski wzrost. Potem wszedł na salę, gdzie odbywała się konferencja prasowa przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego, i pokazując na zegarek, kazał mu kończyć.
- Przyszedł czas na kolację - tłumaczył włoski premier.

Eksperci ONZ do spraw ekologii proponują utworzenie rezerwatu w rejonie nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu. W swoim najnowszym raporcie sugerują, by miejsce to promować jako nową ekoturystyczną atrakcję. Od katastrofy nuklearnej w Czarnobylu - największym wypadku w historii energetyki nuklearnej - minęło już prawie 16 lat. Ponad rok temu zamknięto ostatni reaktor ukraińskiej siłowni. Na terenach, które wciąż charakteryzują się stosunkowo wysoką radioaktywnością, mieszkają tysiące ludzi. Zdaniem przedstawicieli Organizacji
Narodów Zjednoczonych, rejon Czarnobyla powinien się uniezależnić od międzynarodowej pomocy i zacząć na siebie pracować. Rozwój ekoturystyki to 
- według nich - dobry pomysł.

Ponad 400 dolarów odszkodowania otrzyma rodzina Nazarowów z rosyjskiego miasta Perm za opóźnienie pociągu. Sąd obwodowy uznał zasadność pozwu czteroosobowej rodziny, która w sierpniu zeszłego roku udawała się przez Moskwę na urlop na Krym. Wstrzymanie ruchu kolejowego na magistrali transsyberyjskiej, w celu przepuszczenia orszaku północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Ila, spowodowało opóźnienie pociągu o dziewięć godzin. Rekompensatę za poniesione straty moralne, jak podały rosyjskie media, wypłaci rodzinie Nazarowów rosyjski resort kolejnictwa.

Niespodzianką dla bezrobotnych zakończyła się demonstracja argentyńskich właścicieli kurzych farm. Farmerzy w czasie marszu na siedzibę władz prowincji Mendoza wypuścili na ulice dziesiątki kurczaków, aby zaprotestować przeciwko wprowadzonym przez rząd ograniczeniom finansowym, w których następstwie nie stać ich na utrzymanie hodowli. Demonstracje przedstawicieli klasy średniej, pracowników domagających się polepszenia warunków pracy i bezrobotnych żądających zatrudnienia są od początku kryzysu w Argentynie na porządku dziennym. (GS&PAP)
Więcej możesz przeczytać w 8/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.