Ćwiąkalski grozi odejściem

Ćwiąkalski grozi odejściem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powtórzył poniedziałek, że "nie widzi sensu pozostawania na stanowisku", jeśli nie dojdzie do rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
"Rozdzielnie tych dwóch funkcji jest zapisane w programie PO i ja od pierwszego dnia urzędowania mówiłem, że chcę to zrobić" - mówił Ćwiąkalski na konferencji prasowej w Rzeszowie.

"W UE nie ma kraju, który łączyłby te stanowiska. Prokurator generalny jest w tych krajach powoływany różnie, np. przez króla lub prezydenta, ale ta funkcja nie jest łączona z ministrem sprawiedliwości" - argumentował Ćwiąkalski.

Minister mówił też, że nie wyobraża sobie, by w przyszłym roku sędziowie nie dostali podwyżek, czego ostatnio domaga się to środowisko. Zaznaczył jednak, że sprawa nie jest prosta, bo podwyżki dla sędziów pociągają za sobą cały szereg innych podwyżek. "Wyższe pensje automatycznie należą się w sądzie najwyższym, prokuratorii generalnej czy w IPN" - powiedział Ćwiąkalski.

Minister sprawiedliwości podkreślał też, że przygotowywany w jego resorcie projekt ustawy o aplikacjach nie zamyka korporacji prawniczych, a wręcz przeciwnie. "Według systemu, który ja proponuję, z góry będzie wiadomo, że na aplikacje zostanie przyjętych +nie mniej niż+, i nie będzie takiej aplikacji, na którą nie przyjęto nikogo w żadnym mieście, tak jak zdarza się to teraz. Limit przyjęć będzie ustalany w odniesieniu do liczby osób uprawiających zawód w danym okręgu, może on być określony na wysokim poziomie, np. 90 proc. ogółu wykonujących zawód" - opisywał założenia projektu Ćwiąkalski.

Według niego, dzięki przygotowywanym w ministerstwie ustawach, znacznie łatwiej będzie można przechodzić z zawodu do zawodu, a kariera sędziego będzie ukoronowaniem zawodu prawnika.

Ćwiąkalski pytany o opublikowaną przez "Newsweek" informację o wypłaceniu wysokiego odszkodowanie przez PZU rodzinie byłej minister pracy Annie Kalacie, stwierdził, że jeśli będzie jakiś sygnał, że doszło do nieprawidłowości o charakterze przestępczym, to prokuratura sama albo z inicjatywy kogokolwiek, taką sprawą się zajmie.

Minister sprawiedliwości zapowiedział również, że śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy budowie Laboratorium Frakcjonowania Osocza zakończy się w tym roku. "Akt oskarżenia, zarówno w głównym wątku jak i pobocznych, będzie do końca roku wniesiony do sądu" - dodał.

pap, ss