Pakistan: opozycja górą w wyborach

Pakistan: opozycja górą w wyborach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwie główne partie opozycyjne Pakistanu uzyskały w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych ponad połowę mandatów w 272-osobowej izbie niższej parlamentu - podała we wtorek prywatna stacja telewizyjna Geo TV.

Według tego źródła, związana z prezydentem Pervezem Musharrafem Pakistańska Liga Muzułmańska-Q (PML-Q) jak do tej pory zdobyła tylko 33 mandaty. Partia zamordowanej w grudniu b.premier Benazir Bhutto - Pakistańska Partia Ludowa oraz partia innego b. premiera Nawaza Sharifa - Pakistańska Liga Muzułmańska-N (PML-N) miały uzyskać - wg Geo TV - co najmniej 139 mandatów.

Geo TV nie podaje innych konkretnych danych - w tym m.in. jaki procent oddanych w wyborach głosów został już policzony.

Obserwatorzy już wcześniej wskazywali, że częściowe wyniki poniedziałkowych wyborów parlamentarnych i regionalnych w Pakistanie wskazują na sukces opozycji i porażkę sojuszników prezydenta Perveza Musharrafa oraz islamistów.

Ostateczne, oficjalne wyniki oczekiwane są najwcześniej we wtorek późnym wieczorem (po południu czasu polskiego), ale prawdopodobniejsze jest, że ogłoszone zostaną dopiero w środę.

Dane Geo TV wskazują, że dwa ugrupowania opozycyjne najprawdopodobniej wyłonią premiera i rząd tego muzułmańskiego kraju, dysponującego bronią atomową.

Natomiast rządząca dotąd Pakistańska Liga Muzułmańska (PML- Quaid), wspierająca prezydenta Musharrafa, który do niedawna był jednocześnie naczelnym dowódcą sił zbrojnych, będzie musiała pogodzić się z porażką, a kto wie, czy nawet nie dotkliwą klęską.

Sam były generał Musharraf, który jesienią został ponownie wybrany na kolejną kadencję przez stary, sprzyjający mu parlament, może napotkać na zasadnicze trudności w rządzeniu krajem, mimo deklaracji, że jego celem jest przekazanie pełni władzy w ręce cywilów. Wrogi mu parlament może nawet podjąć próbę usunięcia go w niespełna dziesięć lat po przejęciu przez niego władzy w 1999 roku w drodze puczu wojskowego.

Przeprowadzone 18 lutego wybory parlamentarne były początkowo zaplanowane na 8 stycznia, ale zostały przesunięte o sześć tygodni po zamachu na przywódczynię opozycji, byłą premier panią Benazir Bhutto, która zginęła 27 grudnia. W zamachu tym, a także w kilku innych podobnych zamachach zginęło w okresie kampanii wyborczej co najmniej kilkadziesiąt osób.

pap, ss