Spotkanie na szczycie ws. Kosowa

Spotkanie na szczycie ws. Kosowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Sprawa uznania niepodległości Kosowa była jednym z tematów środowego wieczornego spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z premierem Donaldem Tuskiem. Spotkanie, które odbyło się w Belwederze, trwało 2,5 godziny.

Jak poinformowały źródła w Kancelarii Premiera, Lech Kaczyński podtrzymał swoje stanowisko, że nie należy się śpieszyć z uznawaniem niepodległości tej byłej serbskiej republiki.

Po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów Tusk zapowiedział, że przedstawi prezydentowi opinię rządu na temat Kosowa "z rekomendacją", by uznać niepodległość tej byłej serbskiej prowincji na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów, w przyszłym tygodniu.

W tym tygodniu rząd nie uczynił tego, mimo wcześniejszych sugestii ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, że tak się stanie. Tusk w wywiadzie dla środowej "Gazety Wyborczej" tłumaczył, że rząd wstrzymał się z decyzją w sprawie uznania niepodległości Kosowa na prośbę prezydenta.

Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta poinformowało w komunikacie PAP, że podczas rozmowy z Lechem Kaczyńskim premier zrelacjonował także przebieg swojej niedawnej wizyty w Moskwie.

Donald Tusk - czytamy w komunikacie - poprosił też Lecha Kaczyńskiego o spotkanie przed planowaną na marzec wizytą w USA.

Prezydent ponownie określił priorytety polityki wschodniej i wpływ naszej pozycji na Wschodzie na relacje Polski wewnątrz Unii Europejskiej - poinformowało prezydenckie Biuro Prasowe.

Omówiono także problemy związane z pracą Komisji Weryfikacyjnej WSI - zaznaczono w komunikacie.

Komisja weryfikacyjna WSI została powołana, by sprawdzać prawdziwość oświadczeń byłych żołnierzy WSI, którzy chcieli pracować w nowych służbach wywiadu i kontrwywiadu wojskowego (utworzonych po rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych). Poddani "weryfikacji" mieli napisać, czy wiedzieli o jakichś przestępstwach WSI lub sami w nich uczestniczyli. Za zatajenie prawdy lub podanie nieprawdy w takim oświadczeniu grozi do 8 lat więzienia.

Pierwszym szefem komisji był Antoni Macierewicz. W listopadzie ubiegłego roku zastąpił go Jan Olszewski. Z 24 członków komisji weryfikacyjnej po 12 wskazują premier i prezydent, który powołuje też szefa komisji. Pod przewodnictwem Macierewicza komisja zweryfikowała 1168 spośród 2177 żołnierzy byłych WSI, którzy zgłosili chęć pracy w nowych wojskowych służbach specjalnych. 130 z nich zostało zweryfikowanych negatywnie, a 639 - pozytywnie.

W środowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Tusk ocenił, że prezydent, który powołał Jana Olszewskiego na szefa komisji weryfikacyjnej, "jest osobiście odpowiedzialny za to, że weryfikacja wygląda tak, a nie inaczej, to znaczy że w ogóle nie wygląda". "Po zakończeniu prac komisji (która ma działać do czerwca-PAP) dokończymy szybko weryfikację oficerów dawnych WSI" - dodał szef rządu.

Według źródeł PAP w Kancelarii Premiera, Tusk zwrócił się podczas spotkania do prezydenta, aby wpłynął na szefa komisji weryfikacyjnej WSI Jana Olszewskiego tak, aby przyśpieszyć proces weryfikacji i zdążyć przed 30 czerwca, czyli datą zakończenia prac komisji.

ab, pap