Dochnal: prokuratura wykonawcą politycznego zamówienia

Dochnal: prokuratura wykonawcą politycznego zamówienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Rzeczpospolita" zamieszcza wywiad z lobbystą Markiem Dochnalem, pierwszy po jego wyjściu na wolność. Twierdzi on, że wie, kto wysłał go do aresztu.
Oto niektóre pytania i odpowiedzi:

"Rz": Kto powinien się teraz obawiać Marka Dochnala?

Marek Dochnal: - Osoby, które starały się wyeliminować mnie z biznesu paliwowego. Przeszkodziłem polskim politykom i rosyjskim biznesmenom w przejęciu polskiego sektora paliwowego.

Którym politykom?

- Nie ujawnię teraz nazwisk. Prokuratura tylko czeka, żebym podał jakieś szczegóły z toczącego się postępowania, żeby mnie zatrzymać, postawić zarzuty i wystąpić o kolejne tymczasowe aresztowanie.

Co ma pranie brudnych pieniędzy, poświadczenie nieprawdy i przywłaszczenie 50 mln zł do sektora paliwowego?

- Gdybym nie usłyszał tych zarzutów, byłbym wolny w grudniu 2006 roku. Prokuratura stawiała mi kolejne absurdalne zarzuty, żeby zatrzymać mnie w areszcie. Przelałem pieniądze z konta należącej do mnie firmy na prywatny rachunek i usłyszałem zarzut prania brudnych pieniędzy. Intencje prokuratury w Katowicach, która chciała, żebym nie wyszedł na wolność, obnażył Sąd Apelacyjny w Warszawie. Powiedział, że przetrzymywanie mnie w areszcie było bezpodstawne. Prokuratura była tylko wykonawcą politycznego zamówienia.