Rządowa koalicja z Mazurem w tle

Rządowa koalicja z Mazurem w tle

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanowisko wiceszefa ABW dla Zdzisława Skorży, kolegi Waldemara Pawlaka i zarazem znajomego Edwarda Mazura (62 l.), było jednym z warunków zawarcia koalicji PSL-PO - pisze "Super Express".

Zdzisław Skorża pracował niegdyś w SB, później z nadania PSL był doradcą premiera Pawlaka, a następnie wiceszefem UOP. - Z Waldkiem znamy się ze studiów - tak wiele razy chwalił się przed znajomymi Skorża. Dla wszystkich było oczywiste, że ma w ludowcach oparcie polityczne. Posłowie PSL w rozmowach koalicyjnych nie kryli, że objęcie przez Skorżę stanowiska wiceszefa ABW jest jednym z nieoficjalnych warunków stworzenia wspólnego rządu.

- Zaryzykowali, mimo że wiedzieli o znajomości Skorży z Edwardem Mazurem, polonijnym biznesmenem, podejrzanym o podżeganie do zabójstwa generała Papały - relacjonuje poseł PO. Mazur kręcił się w pobliżu ludowców od początku lat 90. Z najbogatszym posłem PSL Zbigniewem Komorowskim założył znaną w branży spożywczej firmę Bakoma. - Pamiętam, że gdy mi się przedstawił, wspomniał, że jest doradcą premiera Pawlaka - tak swoje spotkanie z polonusem wspomina jeden z byłych komendantów głównych policji. W otoczeniu Mazura widywany był też często Zdzisław Skorża. W 2002 roku Mazur wpadł w ręce polskich prokuratorów i policjantów. Mimo że został rozpoznany jako osoba poszukująca killera gotowego zabić Marka Papałę, w prokuraturze warszawskiej wbrew opinii prowadzącego sprawę zdecydowano, aby biznesmena z Chicago wypuścić na wolność. Po opuszczeniu izby zatrzymań Mazur udał się na bankiet w restauracji Belvedere w warszawskich Łazienkach. Przyjęcie wydawali: Roman Kurnik, doradca ówczesnego szefa MSWiA Krzysztofa Janika, oraz wiceszef Urzędu Ochrony Państwa Zdzisław Skorża.

Pracę w Komendzie Głównej Policji rozpoczęli już ściągnięci z kilku jednostek w kraju policjanci z tzw. Archiwum X. Są specjalistami w wykrywaniu sprawców zbrodni sprzed lat. - Chcemy, aby przyjrzeli się raz jeszcze całej sprawie - mówi "Super Expressowi" Adam Rapacki, wiceszef MSWiA. Czy jest to wyraz braku zaufania dla dotychczasowej grupy śledczej? - Absolutnie nie - zapewnia Zbigniew Ćwiąkalski. - Śledztwem nadal będzie kierował prokurator Jerzy Mierzewski - dodaje minister sprawiedliwości.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, policjanci z Archiwum X interesują się w szczególny sposób rolą, jaką mógł w przekazaniu zlecenia zabójstwa odegrać Jeremiasz Barański ps. Baranina. To z jego przedstawicielem - Rafałem K. - spotykał się w Warszawie Edward Mazur. Śledczy przypuszczają, że Rafał K., który śledził Papałę, mógł należeć do grona zabójców generała. Spore nadzieje prokuratorzy i policjanci wiążą z ustaleniami funkcjonariuszy amerykańskiej agencji antynarkotykowej (DEA), w ręce których wpadł kilka miesięcy temu dawny rezydent mafii rosyjskiej w Europie Zachodniej Ricardo Fanchini. To od niego mogły płynąć zadania dla "Baraniny". A w 1998 roku Fanchini zaczął mieć kłopoty z wymiarem sprawiedliwości i szukał zemsty.