Belka w oku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na utrzymywaniu podatku Belki najwięcej tracą niezamożni.
Niechęć Platformy Obywatelskiej do zniesienia podatku Belki jest zrozumiała. Państwo, które raz położy rękę na pieniądzach obywateli, zwykle ich później nie oddaje. Problem polega na tym, że podatek ten jest wyjątkowo szkodliwy dla gospodarki i obywateli.

Ponieważ 19 proc. podatku liczone jest od nominalnego, a nie od realnego zysku, to większość Polaków trzymająca pieniądze w bankach, po zapłaceniu Belki traci pieniądze (zysk z lokat jest niższy niż inflacja). Cierpią na tym znacznie bardziej niezamożni Polacy, bo to oni zwykle większość pieniędzy trzymają w bankach. Bogatsi inwestują na giełdzie, gdzie w długim okresie stopy zwrotu są wyższe i nawet po zapłaceniu podatku, pozwalają na solidny zarobek.

Twierdzenie ministra finansów Jacka Rostowskiego, że po zniesieniu podatku Belki zamożni nie będą płacili podatków jest zdumiewające. Po pierwsze dlatego, że pieniądze na lokatach i na giełdzie zostały gdzieś zarobione, a zatem został od nich zapłacony podatek dochodowy. Po drugie dlatego, że jeżeli bogaty Polak chce wydać swoje pieniądze, to w cenie każdego produktu jest wliczony podatek Vat (w większości przypadków wynosi on 22 proc.), który będzie musiał zapłacić.