PO zapowiada dalsze zmiany w Konstytucji

PO zapowiada dalsze zmiany w Konstytucji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska chce etapami zmienić Konstytucję. Pierwszy krok to wzbudzająca najmniej kontrowersji likwidacja immunitetu formalnego i zakazu zasiadania w parlamencie dla osób prawomocnie skazanych. Projekty w tej sprawie już trafiły do Sejmu.

Platforma chciałaby przy tej okazji wywołać dyskusję o szerszych zmianach w konstytucji: jednomandatowych okręgach wyborczych oraz likwidacji (lub przekształceniu) Senatu.

W dalszej perspektywie PO planuje tak zmienić konstytucję, by stworzyć jeden silny ośrodek władzy, kanclerski bądź prezydencki.

Prace nad dalej idącymi niż ograniczenie immunitetu zmianami ustawy zasadniczej Platforma musi zacząć jednak od budowy poparcia dla nich w ramach koalicji.

PSL nie oprotestowuje likwidacji Senatu, ale ludowcy już mówią, że "na teraz" nie zgodzą się ma jednomandatowe okręgi w wyborach centralnych. Sceptycznie odnoszą się też do ewentualnych zmian regulujących relacje między prezydentem a premierem.

Podsumowując 100 dni rządu premier Donald Tusk opowiedział się za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych, zniesieniem Senatu i zmniejszeniem liczby posłów. Według Tuska, konstytucja powinna wprowadzić zasadę, że "w Polsce rządzi ten, kto wygra wybory".

Platforma przyznaje, że o ile likwidacja immunitetu i zakaz kandydowania skazanych nie budzą wątpliwości żadnego z klubów parlamentarnych, to do zmian, o których mówił premier, musi dopiero szukać zwolenników, nawet wśród ludowców.

Eugeniusz Kłopotek powiedział PAP, że ludowcy byliby skłonni "przećwiczyć" okręgi jednomandatowe na kolejnych szczeblach samorządu". Gdyby okazało się, że nie zakłóca to utworzeniu większości, to - jego zdaniem - można byłoby się w dalszej perspektywie, a nie w najbliższych latach, zastanowić nad ewentualnym wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu. "Ale na pewno to nie najważniejszy temat na dzisiaj" - mówi poseł PSL.

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak powiedział PAP, że Platforma zasiądzie dopiero do rozmów z ludowcami o ewentualnej likwidacji Senatu (lub przekształcenia go w izbę korporacyjną z udziałem m.in. samorządowców), zmniejszeniu o połowę liczby posłów i o ordynacji (większościowej lub mieszanej).

Zmianami w konstytucji zajmie się najprawdopodobniej zespół, który pracuje nad kodeksem wyborczym. Platforma chce do swoich projektów szukać wsparcia eksperckiego.

"Konstytucji nie powinno się zmieniać zbyt często, ani zbyt blisko wyborów. Doskonałą okazją, aby porozmawiać o szerszych zmianach w konstytucji, w tym o określeniu prerogatyw prezydenta i premiera będą nowelizacje, które już wpłynęły do laski marszałkowskiej" - mówi Dolniak.

Przyznaje, że jeśli Platforma wytoczy wszystkie projekty konstytucyjne na raz, to najprawdopodobniej nie znajdzie dla nich poparcia. "Najpierw immunitety, zakaz zasiadania w Sejmie skazanych, Senat - to z czym szliśmy do wyborów. Ale widzimy wzajemne blokowanie się dwóch najważniejszych osób w państwie, tym też trzeba się będzie zająć" - zaznaczył Dolniak.

Tu pojawia się kolejny rozdźwięk w koalicji. Problem zmiany konstytucji w aspekcie - "ten kto wygra wybory ten rządzi" - nie leży w złej konstytucji, ale w charakterach ludzkich - podkreśla Kłopotek. "Niedobrze jest, że pod wpływem pewnych nieporozumień na linii +mały pałac+ - +duży pałac+, mówi się m.in. o zmianie konstytucji". Zastrzega, że to jego osobisty pogląd. We wtorek na posiedzeniu klub PSL będzie wypracowane stanowisko w tej sprawie.

PiS deklaruje, że odniesie się do propozycji PO po ich skonkretyzowaniu. Jak mówił we wtorek PAP poseł PiS Zbigniew Girzyński, "skoro premier nie potrafi w kwestii zmiany konstytucji dogadać się ze swoim koalicjantem, to trudno aby póki co szukał poparcia u opozycji".

Pytany czy PiS poprze propozycję PO dotyczącą zniesienia immunitetu formalnego i zakazu zasiadania w parlamencie dla osób skazanych odpowiedział, że "wszystko jest do rozważenia". Girzyński dodał, że taka propozycja "była rozważana w poprzedniej kadencji Sejmu".

Girzyński sceptycznie odnosi się natomiast do zapowiedzi premiera dotyczących uregulowania relacji prezydent - premier.

"Ten system, który obecnie reguluje stosunki między prezydentem a premierem obowiązuje jedenasty rok, w tym czasie mieliśmy dwóch prezydentów, kilku premierów, wywodzących się z różnych obozów politycznych i nikt do tej pory z wyjątkiem premiera Tuska nie miał problemów z tym, by swą rolę we właściwy sposób zdefiniować" -  przekonywał poseł PiS.

"Rozumiem, że pan premier nie ma koncepcji jak rządzić, ale to jeszcze nie powód, aby pod kątem problemów emocjonalnych premiera zmieniać konstytucję" - podkreślił Girzyński.

Wiceszef klubu LiD Marek Borowski opowiada się za wprowadzeniem zakazu zasiadania w Sejmie osób skazanych za przestępstwa umyślne. Jest natomiast przeciwnikiem ograniczania immunitetu poselskiego.

"Ostatnie lata pokazały, że służby specjalne potrafią się alienować. Pan minister Zbigniew Ziobro i prokuratorzy robili różne rzeczy motywowane politycznie. Po to jest immunitet, żeby posłów, zwłaszcza opozycji, przed tym chronić" - powiedział Borowski.

Krytykuje też pomysł okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu, bo uważa, że zmniejszą jego reprezentatywność. Według polityka LiD nie jest wykluczone, że w ten sposób zwiększy się korupcjogenność ze względu na zwiększone trudności w badaniu finansów. Borowski uważa natomiast, że warto się zastanowić nad zmianą ordynacji wyborczej do Sejmu - z proporcjonalnej na mieszaną, gdzie część posłów byłaby wybierana w okręgach jednomandatowych.

Przyznaje, że warto przeanalizować rolę Senatu, który odgrywa dziś rolę "czwartego czytania ustaw i poprawiacza ustaw Sejmu". Ale, jak podkreślił, koalicja musiałaby udowodnić, że jakość procesu legislacyjnego tak się poprawiła, że Senat w tej postaci nie jest potrzebny". Borowski jest przeciwny zmianom w konstytucji w sprawie określenia, kto powinien mieć więcej władzy - premier czy prezydent. "Premier i prezydent powinni częściej ze sobą rozmawiać" - podkreślił.

ab, pap