Prezydent niechętny Schnepfowi

Prezydent niechętny Schnepfowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Lech Kaczyński niechętnie zapatruje się na nieoficjalne jeszcze plany wysłania do Madrytu, jako ambasadora, obecnego wiceministra spraw zagranicznych Ryszarda Schnepfa - donosi "Gazeta Wyborcza".

"GW" powołuje się na nieoficjalne źródła w otoczeniu premiera i w MSZ.

"Byłaby to kolejna awantura o ambasadorów. Szef MSZ pod koniec zeszłego roku zablokował nominację Andrzeja Sadosia na placówkę przy OBWE w Wiedniu. Radosław Sikorski chce też - wbrew prezydentowi - odwołać Zdzisława Ryna z Buenos Aires" - czytamy w gazecie.

Według "GW", w sprawie Hiszpanii oficjalnie prezydent upiera się przy swej wcześniejszej nominacji, podpisanej jeszcze na wniosek poprzedniczki Sikorskiego Anny Fotygi. Do Madrytu chciała ona wysłać Jarosława Starzyka, dyrektora departamentu UE w MSZ.

Gazeta twierdzi, że niechęć prezydenta do Schnepfa sięga czasów, gdy doradzał on premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. Braciom Kaczyńskim podpadł, bo ujawnił plan uzgodnionego z premierem złagodzenia stanowiska Polski w sprawie rosyjsko-niemieckiego gazociągu na dnie Bałtyku (chodziło o to, by w projekt zaangażować UE). Schnepf stracił posadę, a Polska pozostała przy sztywnym stanowisku przeciw rurze.

"Ale jest jeszcze jeden, ważniejszy powód. Schnepf należy do wrogów Jana Kobylańskiego - polonijnego biznesmena z Urugwaju i zagranicznego sponsora Radia Maryja oskarżanego o szmalcownictwo w czasie II wojny światowej. Dzięki Tadeuszowi Rydzykowi, politycznemu sojusznikowi PiS, Kobylański zyskał wpływ na nominacje ambasadorskie w Ameryce Łacińskiej. Teraz jego cień padł na Madryt" - czytamy w "GW".

Gazeta przypomina, że Schnepf jest jednym z inicjatorów niedawnej instrukcji ministra Sikorskiego, która zabrania polskim ambasadorom i konsulom kontaktów z Kobylańskim i jego ludźmi.