LiD chce powołania Rady Konstytucyjnej

LiD chce powołania Rady Konstytucyjnej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu LiD Wojciech Olejniczak poinformował w środę, że zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie powołania Rady Konstytucyjnej, która miałaby dyskutować nad ewentualnymi zmianami w ustawie zasadniczej.

Olejniczak zapowiedział też na środowej konferencji prasowej, że w klubie LiD powstanie specjalny zespół pod kierunkiem posła LiD prof. Mariana Filara, który zajmie się przeglądem konstytucji pod kątem potrzebnych zmian.

Według szefa klubu LiD, w zespole mają znaleźć się też inni posłowie centrolewicy, w tym Jan Widacki, Jolanta Szymanek-Deresz, Ryszard Kalisz, Stanisław Rydzoń i Jarosław Matwiejuk. Do pracy w zespole będą też zaproszone autorytety spoza klubu.

W skład Rady mieliby wejść, oprócz Lecha Kaczyńskiego, który mógłby przewodniczyć jej pracom, także byli prezydenci, byli i obecni marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, byli i obecni prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Rzecznicy Praw Obywatelskich, przewodniczący Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego oraz szefowie klubów parlamentarnych obecnej kadencji.

"Warto powołać Radę, która miałaby ocenić wszystkie zgłaszane propozycje zmian w konstytucji, ale też przedstawić własną diagnozę i własne propozycje. Konstytucja - rzecz święta, nie warto, aby postępować z nią w taki sposób, jak robi to ostatnio PO, warto na ten temat spokojnie porozmawiać" - podkreślił Olejniczak.

Lider centrolewicy skrytykował jednocześnie niedzielne postulaty premiera Donalda Tuska dotyczące wprowadzenia jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu, likwidacji Senatu, a także środową wypowiedź szefa rządu dla "Faktu", w której opowiedział się za zmniejszeniem liczebności Sejmu do 230 posłów.

"To po prostu, panie premierze, jest populizm w czystej postaci. Jeżeli pan myśli, że dojedzie takim populizmem do wyborów w roku 2010, to pan nawet nie przejedzie pół roku" - zwrócił się do Tuska.

Zdaniem szefa klubu LiD, zmniejszenie liczby posłów do 230, będzie oznaczało, że 10 procent Polaków nie będzie miało swojej reprezentacji. "A jak jeszcze wprowadzimy okręgi jednomandatowe, to oznacza, że jak dziś 230 nie wystarczy, to jutro Donald Tusk jest w stanie zgłosić 100 parlamentarzystów. Rozumiem, że będzie stu Palikotów" - ironizował.

"Apeluję do Donalda Tuska, by pohamował się w takiej radosnej twórczości konstytucyjnej i przyłączył się do naszej inicjatywy, czyli Rady Konstytucyjnej" - powiedział Olejniczak. Poinformował, że pismo, w którym zwrócił się do prezydenta o powołanie Rady, przekazał też do wiadomości Prezesa Rady Ministrów i oczekuje odpowiedzi.

Olejniczak ocenił też, że tocząca się od jakiegoś czasu w Polsce dyskusja na temat tego, kto powinien mieć więcej władzy - premier czy prezydent, to "spór dwóch niedojrzałych, konkurujących ze sobą polityków i partii politycznych". "Dla takiej doraźnej konkurencji nie można zmieniać konstytucji" - podkreślił.

pap, ss