Lepper pojechał obserwować wybory w Rosji

Lepper pojechał obserwować wybory w Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M.Stelmach/Wprost 
Szef Samoobrony Andrzej Lepper wyjechał w piątek do Moskwy. Będzie tam obserwatorem zaplanowanych na niedzielę wyborów prezydenckich. Polityk chce we wtorek już w Warszawie ocenić przebieg rosyjskiego głosowania.

Zaproszenie do obserwowania wyborów od prokremlowskiej Fundacji na Rzecz Wolnych Wyborów dostała organizacja Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych. Jej szefem jest rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski, który również udał się do Moskwy.

Politycy mają w planach spotkania z przedstawicielami sztabów poszczególnych kandydatów.

Z wysyłania swojej misji obserwacyjnej do Rosji zrezygnowało Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), gdy kremlowskie władze próbowały ograniczyć mandat obserwatorów i nie zgodziły się, by przyjechali na dwa tygodnie przed wyborami.

Z wysyłania obserwatorów do Rosji zrezygnowały też m.in. Zgromadzenie Parlamentarne OBWE i Rada Nordycka. Jedynymi oficjalnymi obserwatorami z Zachodu będą wysłannicy Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

"Wczoraj poleciało 70 przedstawicieli Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, to o tym się nie mówi u nas. To, że OBWE odmówiło to ich problem, a nie mój. Dlaczego my mamy się na Rosję gniewać?" - powiedział PAP Lepper.

Polityk deklaruje, że jest zdecydowanym przeciwnikiem złych stosunków z Rosją. Jak mówi, gdyby Polska chciała zamanifestować, że nie godzi się na standardy demokratyczne w tym kraju, to premier Donald Tusk nie pojechałby do Moskwy.

"My lecimy zobaczyć jak przebiega dzień wyborów, ale również porozmawiać ze sztabami wyborczymi innych kandydatów niż tylko kandydata kremla i porozmawiać jak kampania przebiegała, jaki był dostęp do środków przekazu i czy był on równy" - zaznaczył szef Samoobrony.

ab, pap