J.Kaczyński: zaskarżenie Traktatu to dobry pomysł

J.Kaczyński: zaskarżenie Traktatu to dobry pomysł

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zaskarżenie Traktatu Lizbońskiego do Trybunału Konstytucyjnego jest dobrym pomysłem, bo TK mógłby przeprowadzić interpretacje korzystne dla polskiej suwerenności.

Wniosek do Trybunału ws. Traktatu Lizbońskiego przygotowują eurosceptyczni parlamentarzyści PiS, o czym poinformowała w czwartek w Sejmie dziennikarzy posłanka PiS Gabriela Masłowska - jedna z grupy 56 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy we wtorek głosowali przeciwko ustawie upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.

"Jest przygotowywany wniosek, jest taki zamiar, jest determinacja, ilu posłów będzie miało odwagę i czy zbierzemy (wymaganą liczbę podpisów-PAP), to inna kwestia" - powiedziała.

J.Kaczyński pytany w Piotrkowie Trybunalskim o inicjatywę części posłów PiS w sprawie wniosku do TK powiedział, że poprzednia inicjatywa tego typu - w sprawie Traktatu Akcesyjnego - "była bardzo cenna, bo Trybunał stwierdził, że konstytucja jest jednak najwyższym prawem w Polsce i nie ma żadnej wyższości prawa europejskiego, i to było bardzo ważne".

"Być może i tym razem Trybunał przeprowadzi jakieś dobre dla polskiej suwerenności interpretacje" - powiedział szef PiS.

Masłowska mówiła w czwartek dziennikarzom, że Traktat Lizboński powinien być zaskarżony do TK, ponieważ jest niezgodny z konstytucją.

Zaś senator PiS Piotr Andrzejewski, który w środowym senackim głosowaniu opowiedział się przeciwko Traktatowi, mówił w czwartkowych "Sygnałach Dnia", że do TK można zaskarżyć "zakres nieokreśloności i pozostawienia uznaniowości w Traktacie" w kwestii tego, jakie sprawy Polska będzie musiała scedować wtedy, "kiedy zażyczy sobie tego UE".

Jednak - według Andrzejewskiego - podział w PiS na tle Traktatu Lizbońskiego, wbrew pozorom, dobrze świadczy o partii. Andrzejewski powiedział, że głosowania w Sejmie i w Senacie nad Traktatem pokazały "jak dalece pluralistyczna, demokratyczna i scalająca różne poglądy jest formacja PiS".

Z kolei szef klubu PiS Przemysław Gosiewski, pytany w czwartek wczesnym popołudniem przez dziennikarzy o przygotowywany przez niektórych parlamentarzystów PiS wniosek, odpowiedział, że "nie słyszał o takim wniosku". "Musiałbym się zastanowić, czy jest potrzeba badania konstytucyjności Traktatu" - mówił.

Z wnioskiem do TK w sprawie zgodności ustaw i umów międzynarodowych z konstytucją wystąpić mogą: prezydent, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier, 50 posłów, 30 senatorów, Prezes SN, prezes NSA, Prokurator Generalny, prezes NIK i Rzecznik Praw Obywatelskich.

Według Masłowskiej, wniosek do Trybunału będzie mógł zostać złożony po podpisaniu ustawy ratyfikacyjnej przez prezydenta. Z kolei Zbigniew Girzyński, również przeciwnik Traktatu, ocenił wieczorem w TVN24, że zaskarżenie tego dokumentu będzie możliwe dopiero po ratyfikacji i opublikowaniu Traktatu w Dzienniku Ustaw.

Zdaniem konstytucjonalisty Ryszarda Balickiego z Uniwersytetu Wrocławskiego, z wnioskiem do TK w sprawie zgodności Traktatu z Lizbońskiego z konstytucją posłowie i senatorowie mogą wystąpić po podpisaniu ustawy ratyfikującej przez prezydenta. Według niego, w uzasadnieniu wniosku do TK mogą pojawić się zarzuty, że poprzez ustawę ratyfikującą do polskiego porządku prawnego będą wchodzić przepisy, które są niezgodne z konstytucją.

Z kolei prezes TK Jerzy Stępień powiedział w radiu Zet, że "przed złożeniem podpisu ratyfikującego umowę międzynarodową tylko prezydent może zwrócić się do Trybunału z pytaniem, czy ta umowa jest zgodna z konstytucją".

Ustawa upoważniająca prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego została już przyjęta przez Sejm i Senat. Prezydent ma 21 dni na jej podpisanie. Na jej podstawie prezydent popisuje akt ratyfikacyjny.

Balicki uważa przy tym, że TK może wstrzymać się z oceną zgodności Traktatu Lizbońskiego z konstytucją do czasu, aż zacznie on formalnie obowiązywać na terenie Unii Europejskiej. Traktat z Lizbony ma wejść w życie na początku 2009 roku, pod warunkiem pomyślnego zakończenia procesu ratyfikacji dokumentu we wszystkich państwach unijnych.

W środę dwójka posłów Parlamentu Europejskiego Urszula Krupa i Witold Tomczak oraz posłanki PiS Anna Sobecka, Gabriela Masłowska, i Krystyna Grabicka zaapelowali w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich, by jak najszybciej zwrócił się do TK o zbadanie zgodności Traktatu z ustawą zasadniczą.

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski powiedział w czwartek wieczorem w "Kropce nad i" w TVN24, że nie tylko eurodeputowani namawiają go do złożenia wniosku do TK. "Do mnie złożyło skargę kilkaset osób, 150 pism ostatnio było w sprawie zarówno procedury ratyfikowania jak i też samego Traktatu" - podkreślił.

Kochanowski ocenił, że wszystkie głosy w pismach do niego są zbliżone, a on biorąc je pod uwagę "zastanawia się przede wszystkim co on sam uważa". Zaznaczył, że od początku był zdania, iż w sprawie ratyfikacji powinno się odbyć referendum.

Rzecznik dodał, że zastanawia się nad skierowaniem do Trybunału artykułu 17 z deklaracji numer 16 Traktatu. Przepis ten - jak zaznaczył Rzecznik - mówi o wyższości prawa traktatowego nad prawem krajowym. W ocenie Kochanowskiego, dobrze byłoby gdyby TK potwierdził nadrzędność polskiej konstytucji nad Traktatem Lizbońskim.

ab, pap