Legutko odwołany za matury

Legutko odwołany za matury

Dodano:   /  Zmieniono: 4
Fot. A. Jagielak/Wprost
Nieprecyzyjnie sformułowane pytania na tegorocznych maturach były powodem rezygnacji Marka Legutki ze stanowiska pełniącego obowiązki dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Minister edukacji Katarzyna Hall przyjęła dymisję Legutki.

Od poniedziałku CKE kieruje dotychczasowa wicedyrektor Komisji Maria Magdziarz.

"Niektóre z wątpliwości, co do precyzji sformułowań pytań z egzaminów maturalnych sama podzielam. W długiej i poważnej rozmowie przedstawiałam to w piątek panu Legutce i on złożył rezygnację uznając, że tak będzie w obecnej sytuacji lepiej" - poinformowała Hall w poniedziałek na konferencji prasowej w Olsztynie.

Dodała, że w sobotę rozmawiała z Magdziarz i ta zgodziła się kierować pracami Centralnej Komisji Egzaminacyjnej do czasu ogłoszenia i rozstrzygnięcia konkursu na nowego szefa CKE. Jak zapowiedziała Hall, głównym zadaniem Magdziarz jest spokojne dokończenie egzaminów i sprawny przebieg ich oceniania, a także podsumowania.

"Pani Magdziarz ma także dopilnować procedury oceniania tak, by wszelkie wątpliwości związane z nieprecyzyjnymi pytaniami były oceniane na korzyść egzaminowanych" - zaznaczyła minister Hall.

W ostatnich dniach media, powołując się na opinie przedstawicieli środowisk naukowych i akademickich, zwracały uwagę na brak precyzji w formułowaniu zadań maturalnych, co może skutkować niewłaściwym interpretowaniem ich i rozwiązywaniem przez abiturientów. Sprawa dotyczy m.in. jednego z tematów maturalnych z polskiego; poloniści spierali się, czy rzeczywiście bohaterka "Lalki" Bolesława Prusa Izabela Łęcka śni - jak wynika z tematu zadanego maturzystom - czy marzy na jawie.

Matematycy podnieśli z kolei sprawę jednego z zadań, w którym - ich zdaniem - nie napisano wprost, że chodzi o wielomian trzeciego stopnia. W piątek pojawiły się wątpliwości dotyczące z kolei jednego z zadań z fizyki; tym razem kwestionowane było rozwiązanie przedstawione przez CKE jako poprawne.

Legutko tłumaczył wówczas, że przygotowywanie arkuszy egzaminacyjnych i zadań umieszczonych w nich to proces wieloletni i że są one wcześniej testowane przez uczniów. Jak mówił, kwestionowane zadanie z matematyki nie budziło wątpliwości uczniów przy rozwiązywaniu podczas testów: "przez testujących zadanie było jednoznacznie określone jako rutynowe". Zapewniał jednocześnie, że uczniowie, którzy mieli wątpliwości i zaproponowali inne, ale prawidłowe rozwiązanie zadania, niż zakładali egzaminatorzy, zostaną ocenieni identycznie jak ci, którzy rozwiązali zadanie w sposób typowy. Legutko podobnie mówił pytany o temat z polskiego i zadanie z fizyki.

Pod koniec kwietnia wybuchł spór wokół egzaminu gimnazjalnego, na którym uczniowie musieli napisać dwa teksty własne, w tym charakterystykę wybranego bohatera "Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego albo "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. W niektórych szkołach lektury te nie zostały jednak przed egzaminem omówione. Tymczasem jego wynik ma wpływ na przyjęcie ucznia do szkoły ponadgimnazjalnej.

Oceniając pracę Legutki Hall powiedziała w poniedziałek, że "był on kiedyś świetnym dyrektorem okręgowej komisji egzaminacyjnej, a nowe miejsce pracy trochę go przerosło".

"Zarządzanie ministerstwem przez Romana Giertycha trochę zachwiało, żeby nie powiedzieć mocno zachwiało, stabilnością procedur komisji egzaminacyjnych.(...) Pamiętajmy, że prace nad tymi pytaniami, które teraz są głównym przedmiotem krytyki i ataku rozpoczęły się ponad rok wcześniej, to efekt prac ileś miesięcy temu. Pytań się nie szykuje miesiąc czy dwa wcześniej. To plon tego, co działo się wcześniej, pewnej destabilizacji zarządzania edukacją" - powiedziała Hall.

Zapowiedziała, że ministerstwo edukacji wkrótce ogłosi konkurs na nowego dyrektora OKE, a od osoby, która wygra konkurs będzie oczekiwało "przygotowania lepszych procedur, lepszego systemu, aby jakość edukacji dalej mogła być naszym priorytetem". Dodała, że ponieważ "konkurs będzie rozstrzygany już po zakończeniu matur, ich oceniania i podsumowania zdecydowała się powierzyć kierowanie CKE Marii Magdziarz, która ma w pracy CKE bogate doświadczenie".

Zgodnie z ustawą o systemie oświaty, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej może być powołany na to stanowisko tylko w drodze konkursu. Przeprowadza go komisja powołana przez ministra edukacji. Konkursy na stanowisko były rozpisywane kilkakrotnie; tylko raz konkurs zakończył się powodzeniem - wygrał go wówczas Mirosław Sawicki.

Maria Magdziarz już dwukrotnie pełniła obowiązki dyrektora CKE. Po raz pierwszy od listopada 2001 r. do grudnia 2002 r. Stało się to po tym jak ze stanowiska dyrektora CKE zrezygnowała Grażyna Gałka-Ziółkowska; szefowała ona Komisji od chwili jej utworzenia w kwietniu 1999 r., na stanowisko została powołana przez ówczesnego ministra Mirosława Handkego. Nie podała powodów rezygnacji; media spekulowały wówczas, że stało się w wyniku konfliktu z minister edukacji Krystyną Łybacką.

Po raz drugi Magdziarz została pełniącą obowiązki dyrektora CKE w maju 2004 r. gdy szef Komisji - Mirosław Sawicki został powołany na ministra edukacji w rządzie Marka Belki. W tej roli zastąpił ją w marcu 2006 r. Marek Legutko - na pełniącego obowiązki dyrektora powołał go Michał Seweryński, minister edukacji w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Wcześniej Legutko był dyrektorem Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie.

Maria Magdziarz związana jest z Centralną Komisją Egzaminacyjną od jej utworzenia. Od początku jest wicedyrektorem Komisji.

 

ab, ss, pap