Polska wystąpi o ekstradycję nazistowskiego oprawcy?

Polska wystąpi o ekstradycję nazistowskiego oprawcy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od wtorku z Ameryki może zostać deportowany jeden z najstraszniejszych żyjących nazistowskich oprawców Iwan Demianiuk. Czy Polska zażąda jego wydania? - pyta środowa "Gazeta Wyborcza".

Jeśli żaden kraj się o niego nie upomni, 88-letni Demianiuk dożyje swych dni w spokoju.

"Nie mogę w tej chwili odpowiedzieć, czy wystąpimy o ekstradycję. To wymaga dokładnej analizy akt. Ale jeśli będą podstawy, na pewno rozważymy taką możliwość" - powiedział gazecie sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

"GW" przypomina, że Demianiuk był członkiem speckomanda SS, które zajmowało się wyłapywaniem i eksterminacją Żydów w Generalnej Guberni. Służył jako strażnik w obozach koncentracyjnych na Majdanku, w Treblince, Sobiborze i Flossenburgu. Dawni więźniowie twierdzą, że był tam operatorem komór gazowych. Więźniowie nazywali go "Iwan Groźny".

Demianiuka rozpoznali więźniowie Treblinki w czasie procesu innego zbrodniarza pod koniec lat 70. Odebrano mu obywatelstwo USA i wydano Izraelowi. Został skazany na śmierć. Jednak w 1993 r. izraelski Sąd Najwyższy go uniewinnił. Miał wątpliwości, czy Demianiuk to rzeczywiście "Iwan Groźny".

Były esesman wrócił do Ameryki, odzyskał obywatelstwo. Ale pojawiły się nowe dokumenty potwierdzające jego służbę w obozach zagłady. W 1999 r. Departament Sprawiedliwości ponownie wszczął procedurę wyrzucania go z kraju.

Według "GW", w 2002 r. Centrum Wiesenthala wystąpiło do IPN, by rozpoczął starania o ekstradycję Demianiuka do Polski. Pion śledczy IPN rozpoczął postępowanie sprawdzające w sprawie Demianiuka. O ekstradycję nie wystąpił, bo - jak wyjaśnia były szef pionu śledczego IPN prof. Witold Kulesza, nie zebrano dowodów, na to że Demianiuk uczestniczył w ludobójstwie.