Reuter przypomina, że Polska stara się postawić twarde warunki, od których uzależnia wyrażenie zgody na rozmieszczenie na swym terytorium 10 amerykańskich wyrzutni rakiet przechwytujących. Jednym z tych warunków jest wydanie przez Stany Zjednoczone dużej sumy pieniędzy na unowocześnienie polskiej obrony powietrznej.
"Sądzimy, że ważne jest nie tyle, by przybyć tam z wszystkimi tymi drogimi, nowoczesnymi rzeczami, co by realnie zapewnić rozsądne wykorzystanie (tych środków które mają), a mają oni bardzo ograniczoną ilość dolarów do wydania na obronę" - powiedział Mull, który jest dyrektorem biura do spraw polityczno- wojskowych w Departamencie Stanu USA.
Poinformował, że przedstawiciele amerykańskich władz wojskowych przedstawili w tym tygodniu w Warszawie stronie polskiej kilka możliwych rozwiązań, jeśli chodzi o unowocześnienie systemu obrony i zasugerowali, by strona polska "dokonała realistycznej oceny" swych celów z zakresu planowania militarnego oraz ilości pieniędzy, jakie może zainwestować.
Grupy robocze mają złożyć sprawozdania do połowy lipca, "a następnie zadecydować, jak iść naprzód" - powiedział Mull. "Ale (co do) unowocześnienia obrony, to muszą oni przeznaczyć na to większość pieniędzy".
Rząd Busha chce umieścić w Polsce rakiety przechwytujące, a w Republice Czeskiej obserwacyjną stacje radarową, by chronić się przed ewentualnym zagrożeniem rakietowym z Iranu - przypomina Reuter. Rosja stanowczo sprzeciwia się planom USA w sprawie tarczy rakietowej w Europie Wschodniej - dodaje agencja.
Wcześniej w tym roku przedstawiciele władz polskich powiedzieli, że wśród rzeczy, jakie chcieliby otrzymać ze Stanów Zjednoczonych są baterie pocisków przeciwrakietowych Patriot, które miałyby chronić polskie miasta przed atakiem rakiet średniego zasięgu.
W marcu prezydent USA George W.Bush obiecał dopomóc w modernizacji polskiego wojska. Od tego czasu negocjacje utknęły w martwym punkcie, a przedstawiciele władz amerykańskich ostrzegli, że mogą umieścić rakiety przechwytujące gdzie indziej, jeśli rozmowy nie zakończą się sukcesem.
Przedstawiciele Warszawy zwracają uwagę, że polska opinia publiczna, która odnosi się w dużej mierze sceptycznie do propozycji tarczy rakietowej USA, nie zaakceptowałaby porozumienia, które nie objęłoby wyraźnego wsparcia polskiego systemu obronnego - kończy depeszę Reuter.pap, ss