Majątek z eurodiety

Majątek z eurodiety

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski europoseł, który w Brukseli czy w Strasburgu spędza miesięcznie średnio zaledwie 16 dni, może zaoszczędzić rocznie z diet i ryczałtów za dojazdy co najmniej 100 tysięcy euro – pisze "Rzeczpospolita".
To pieniądze niewliczane do oficjalnego dochodu, który musi być ujawniony w oświadczeniach majątkowych, co daje to pole do ogromnych nadużyć. Dzieje się tak dzięki rozporządzeniu ministra finansów z 20 grudnia 2007 r., które pozwala nie opodatkowywać tych dochodów.

Z 54 europosłów tylko kilku – w rubryce "inne dochody" – wpisało, że dochodem są dzienne diety z Parlamentu Europejskiego w wysokości 287 euro. To m.in. Adam Bielan z PiS, Bernard Wojciechowski czy Zdzisław Podkański z PSL. Żaden z nich nie wyliczył jednak, ile w 2007 r. otrzymał pieniędzy z tego tytułu i ile mu zostało w kieszeni – pisze dziennik.

Diety to pieniądze na jedzenie i noclegi w hotelach, mają zabezpieczyć pobyt parlamentarzysty. Ryszard Czarnecki, były poseł Samoobrony wydaje je na... własne 120-metrowe mieszkanie, które kupił w Brukseli za dziesięcioletni kredyt. Twierdzi, takie rozwiązanie jest "bardziej racjonalne".