"Wałęsa cieszy się wielkim autorytetem u premiera Tuska i w całym rządzie, poza tym jest człowiekiem z zewnątrz. Mamy nadzieję, że w trakcie rozmów przekonamy go, że istnieje potrzeba stworzenia mechanizmu regulującego płace w służbie zdrowia, a wtedy premierowi będzie się trudno z tym nie zgodzić" - podkreślił Bukiel.
Dodał, że OZZL proponował już rządowi opracowanie zbiorowego układu pracy. Innym pomysłem na rozwiązanie problemu płac jest zapisanie w ustawie minimalnego wynagrodzenia lub umożliwienie pracownikom medycznym uczestnictwa w procedurze wyceny świadczeń.
W liście do b. prezydenta szef OZZL podkreślał, że parę miesięcy temu Wałęsa z dezaprobatą wyrażał się o działaniach związkowców.
"Zastanawiał się Pan nawet (w wypowiedzi publicznej), czy OZZL nie jest inspirowany lub kierowany w tych działaniach przez PiS" - pisał Bukiel.
Zaznaczył, że zarzuty, że związkowcy są przez kogoś inspirowani, w ubiegłym roku stawiali politycy PiS i ówczesny premier Jarosław Kaczyński.
"Sądzimy, że stworzenie jakichś cywilizowanych, +pokojowych+ mechanizmów negocjacyjnych, za pomocą których kształtowane byłyby wynagrodzenia lekarzy (i innych pracowników medycznych) w publicznej służbie zdrowia jest celem wartym zachodu i mieszczącym się w szerszych zadaniach, jakie postawił sobie ufundowany przez Pana Instytut Lecha Wałęsy" - dodał Bukiel.pap, em