Następne mecze w Lidze Światowej zespół polski rozegra 21 i 22 czerwca z Chinami w Hangzhou, dokąd uda się prosto z Egiptu.
Egipt: Abdalla Ahmed, Ahmed Abd Elnaeim (16 pkt.), Abdel Latif Ahmed (8), Saleh Youssef (11), Mohamed Badawy, Mohamed Seif Elnasr, Wael Al-Aydy (libero) oraz Hamdy Awad, Mohamed Gabal, Ashraf Abouel Hassan, Ahmed Abdel Fattah.
Polska: Woicki (2), Gruszka (16), Nowakowski (10), Kadziewicz (3), Wika (12), Gierczyński (9), Gacek (libero) oraz Kurek (2), Grzyb (2), Żygadło, Bąkiewicz (1), Bartman.
"Nad grą nie ma co się zastanawiać, najważniejsze jest zwycięstwo. Zespół nie gra w najsilniejszym składzie. Nie ma kilku graczy, którzy przed dwoma tygodniami wywalczyli olimpijski awans. Nierówna forma jest w pewnym sensie usprawiedliwiona. Po suchych wynikach widać, że wiele zespołów jest w trakcie przygotowań do igrzysk, stąd nieraz zaskakujące rezultaty" - powiedział wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej ds. szkoleniowych Waldemar Wspaniały.
W pierwszym secie polski zespół mocno zaatakował jakby chciał zatrzeć fatalne wrażenie jakie pozostawił po sobie po piątkowej porażce. Wicemistrzowie świata objęli prowadzenie 8:2 i tej wyraźnej przewagi nie oddali do końca partii. W drugiej kolejne serie błędów spowodowały, że straty do Egiptu rosły bardzo szybko i w efekcie wyniosły ponad dziesięć punktów. Skuteczny w tym okresie Ahmed Abd Elnaeim.
W dwóch następnych setach gra polskiego zespołu była już bardziej uporządkowana. Skuteczny w ataku był Piotr Gruszka, który szykowany jest na tej pozycji na zastępcę Mariusza Wlazłego, po tym jak zaufanie u trenera Raula Lozano stracił Grzegorz Szymański. W trzeciej i czwartej partii reprezentacja Polski nie ustrzegła się błędów, ale jej zwycięstwo tak jak w całym meczu nie podlegało dyskusji.
Siatkarze z Egiptu będą jednym z rywali Polski w fazie grupowej turnieju olimpijskiego.pap, em