Prace nad ustawą o ZOZ-ach bez udziału opozycji

Prace nad ustawą o ZOZ-ach bez udziału opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejmowa podkomisja zajmująca się ustawą o ZOZ- ach pracuje bez posłów opozycji. Komisja zdrowia przyjęła w środę ich rezygnacje, spowodowane sposobem prowadzenia obrad.

 

Z prac w podkomisji zajmującej się ustawą, dającą ZOZ-om możliwość przekształcenia w spółki prawa handlowego, zrezygnowało sześciu posłów, m.in. wiceprzewodniczący komisji zdrowia Marek Balicki (SdPl - Nowa Lewica) i wiceprzewodniczący Andrzej Sośnierz (PiS) oraz Ludwik Dorn (PiS). Balicki zrezygnował także z udziału w podkomisji pracującej nad ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Przewodniczący komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) w ubiegły czwartek oświadczył w liście do marszałka Sejmu, że przewodniczący podkomisji Jarosław Katulski (PO) zabrania posłom zadawania pytań i wyrażania opinii.

Na środowej konferencji prasowej w Sejmie Piecha mówił, że kanon prowadzenia obrad Sejmu przez marszałka Bronisława Komorowskiego, czyli głos "za", głos "przeciw" albo pytanie trwające jedynie 45 sekund zaczyna przenosić się już nie tylko do komisji, ale nawet podkomisji.

"Niestety nie doszło dzisiaj do kompromisu. Chcieliśmy, żeby została przyjęta taka uchwała, która by proponowała przewodniczącemu podkomisji panu Katulskiemu, żeby trochę zrewidował swój sposób postępowania i jednak dopuszczał posłów zarówno opozycji, koalicji, jak i stronę społeczną do dyskusji" - oświadczył Piecha.

Komisja zdrowia miała wysłuchać w środę informacji o obowiązującym od wtorku nowym systemie rozliczania szpitali z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jednak posłowie przełożyli ten punkt porządku obrad na przyszłotygodniowe posiedzenie, gdyż w tym samym czasie odbywałyby się obrady podkomisji pracującej nad ustawą o ZOZ-ach.

Piecha zaznaczył, że na razie - jako szef Komisji Zdrowia - zamiast kompleksowej informacji otrzymał w sprawie kontraktowania szpitali z NFZ jedynie niepodpisany i nieczytelny materiał. A - jak mówił - "z terenu, ze szpitali aż huczy". "Są różne pytania, system wszedł od 1 lipca, nie wiemy, czy w ogóle są podpisywane umowy, (...) na jaki okres, a ile szpitali może nie podpisać" - mówił szef komisji.

Z kolei zdaniem PO, zwołanie przez Piechę środowego posiedzenia komisji zdrowia było bezzasadne. Jak mówiła wiceprzewodnicząca Beata Małecka-Libera (PO), jest to wywoływanie "kolejnej zadymy". Posłowie PiS ripostowali, że PO uniemożliwia opozycji dyskusję i wprowadza autorytarne zasady. "Nie widziałem czegoś takiego w Sejmie od 10 lat" - podkreślał Tadeusz Cymański (PiS).

W ocenie Katulskiego, Piecha zwołał środowe posiedzenie komisji, by uniemożliwić kontynuację prac nad ustawą o ZOZ-ach.

Elżbieta Łukacijewska (PO) podkreślała podczas konferencji prasowej w Sejmie, że podczas prac podkomisji nie ma takiej sytuacji, żeby ktokolwiek był blokowany w zadawaniu pytań bądź podejmowaniu dyskusji.

"Strona społeczna, która była zainteresowana, bierze czynny udział w pracach podkomisji, natomiast jesteśmy zaskoczeni zachowaniem opozycji, która wyszła z prac podkomisji. Uważamy, że jest to działanie czysto polityczne" - mówiła.

"My dzisiaj nie możemy sobie pozwolić na takie tolerowanie fochów i min i takiego uprawiania politykierstwa ze strony PiS" - dodała.

Piecha, zwracając się do Komorowskiego o interwencję, napisał m.in.: "Według pana przewodniczącego nie będzie żadnej debaty, tylko zgłoszenie poprawki do projektu. Procedura ma polegać według pana przewodniczącego na sytuacji: głos +za+, głos +przeciw+ i głosowaniem nad przyjęciem poprawki bez zbędnej dyskusji".

Pismo do marszałka skierowały także związki zawodowe uczestniczące w pracach podkomisji. W ich ocenie, "sposób prowadzenia obrad pozbawił stronę społeczną uprawnień i rażąco naruszył zasady demokracji".

List skierowany do Komorowskiego podpisały: NSZZ "Solidarność", OPZZ, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek.

Marek Balicki (SdPl - Nowa Lewica) tłumaczył na środowej konferencji prasowej, że motywem rezygnacji jego i innego posła Socjaldemokraci Bartosza Arłukowicza z prac podkomisji, był "skandaliczny" przebieg jej prac.

Balicki zarzucił parlamentarzystom PO, że nie dopuścili do prac w komisji żadnych ekspertów. Ponadto - jak mówił - tryb pracy, jaki przyjęła podkomisja nie sprzyja opracowaniu dobrego prawa. Przeciwnie - według niego - niektóre z przyjętych poprawek, powinny "od razu" trafić do Komisji "Przyjazne państwo", którą kieruje poseł PO Janusz Palikot.

Zdaniem Balickiego do projektu ustawy o ZOZ-ach, zgłoszonych zostało kilkadziesiąt poprawek, do których nie dołączono żadnego uzasadnienia. Poprawki te - jak podkreślił - całkowicie zmieniają sens projektu.

pap, keb