PiS: niech komisja zajmie się sprawą Ziobry

PiS: niech komisja zajmie się sprawą Ziobry

Dodano:   /  Zmieniono: 
A.Jagielak/Wprost 
Arkadiusz Mularczyk (PiS) chce, by komisja śledcza ds. nacisków przesłuchała prokuratorów, którzy badają sprawę udostępnienia przez b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę akt prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, kiedy ten nie był jeszcze premierem.

Jak mówił Mularczyk na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, PiS będzie się domagać przesłuchania: prokuratora referenta w sprawie Ziobry, prokuratora okręgowego z Płocka, prokuratora krajowego Marka Staszaka i wszystkich osób, które były w tej sprawie zaangażowane.

"Chcemy wyjaśnić, czy w tej sprawie nie było bezprawnych nacisków" - dodał poseł PiS. Jak podkreślił, posłowie reprezentujący PiS w komisji będą także domagać się księgi wejść i wyjść z ministerstwa sprawiedliwości oraz billingów.

Mularczyk pytał, czy aplikanci i studenci prawa, którzy badają akta uzyskują od prokuratora zgodę na dostęp do nich. Jak zaznaczył, według tego "co twierdzi prokuratura w Płocku, nie powinni mieć takiej zgody". Płocka prokuratura przesłała w poniedziałek do ministerstwa sprawiedliwości wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze (PiS).

Mularczyk przypomniał, że Sebastian Karpiniuk (PO) złożył wniosek o przesłuchanie i zbadanie sprawy ujawnienia akt z postępowania w sprawie mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, kiedy nie był jeszcze premierem.

"W związku z tym będziemy domagać, aby przesłuchani zostali wszyscy prokuratorzy, którzy prowadzą sprawę ministra Ziobry i opiniują wniosek o uchylenie immunitetu" - zaznaczył Mularczyk. Jak dodał, ma wrażenie, że ta sprawa jest "fałszywym oskarżeniem inspirowanym politycznie".

Komisja śledcza ds. nacisków bada naciski polityczne władz na śledztwa dotyczące polityków w okresie od 31 października 2005 roku do 16 listopada 2007 roku, czyli w okresie rządów PiS.

Mularczyk, pytany o daty graniczne komisji, odpowiedział, że wniosek o zbadanie sprawy złożył Karpiniuk i został on zaakceptowany przez komisję. "My ten wniosek rozszerzamy o kolejnych świadków" - dodał poseł PiS.

Według Karpiniuka, uchwała o powołaniu komisji śledczej jasno określa przedział czasowy, który jest badany przez posłów. "Sprawa którą mamy nadzieję się zająć dotyczyła grudnia 2005 r., a poseł Mularczyk chce zajmować się sprawami aktualnymi. To absurd" - skomentował poseł PO.

W maju Karpiniuk wniósł o przedstawienie komisji przez Prokuraturę Okręgową w Płocku pisemnej informacji na temat śledztwa dotyczący bezprawnego zapoznania się prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z aktami śledztwa paliwowego. Drugi wniosek, tym razem o ujawnienie akt z postępowania w tej sprawie Karpiniuk złożył na początku czerwca.

Media ujawniły, że na przełomie lat 2005-06 prowadzący śledztwo paliwowe prok. Wojciech Miłoszewski z Krakowa został zawieziony przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do gabinetu szefa PiS J. Kaczyńskiego (premierem był wtedy Kazimierz Marcinkiewicz) i zapoznawał go tam ze szczegółami tego śledztwa - m.in. zeznaniami b. wiceministra w rządzie Waldemara Pawlaka, Krzysztofa Baszniaka, który wymieniał w nich wiele nazwisk polityków i biznesmenów. Ziobro twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

nd, ab, pap