Biblioteka rządowa nie jest likwidowana

Biblioteka rządowa nie jest likwidowana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kierownictwo kancelarii premiera nie likwiduje księgozbioru Biblioteki Rządowej; nieprawdą jest też jakoby pomieszczenia biblioteki w gmachu kancelarii miał zająć Departament Komunikacji Społecznej - oświadczyło w środę Centrum Informacyjne Rządu.

To odpowiedź CIR na pojawiające się w mediach informacje o planach likwidacji biblioteki.

Obecnie - informuje CIR - w związku z planowanym remontem pomieszczeń, w których znajduje się biblioteka, trwają prace zmierzające do przeniesienia jej zasobów do sal w Al. Ujazdowskich 5 oraz przy ul. Powsińskiej (Centrum Obsługi KPRM).

"W salach w Al. Ujazdowskich 5 znajduje się już księgozbiór podlegający ewakuacji - ok. 500 woluminów najstarszych i najbardziej wartościowych. Docelowo znajdzie się tam również czytelnia oraz wypożyczalnia" - napisano w informacji CIR.

Natomiast do pomieszczeń przy ul. Powsińskiej "zostanie przeniesiony jedynie magazyn biblioteki".

"Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, iż pomieszczenia biblioteki na III piętrze budynku KPRM nadal są przez nią zajmowane" - informuje CIR.

Według Centrum, "nieprawdą jest również planowane zajęcie zwolnionych pomieszczeń przez Departament Komunikacji Społecznej" a pracownicy tego departamentu "pracują na I piętrze w skrzydle A (nad Biurem Przepustek)" kancelarii premiera.

W kwietniu "Dziennik" napisał, że decyzja o przeniesienia Biblioteki Rządowej z gmachu w Al. Ujazdowskich do budynków rządowych przy ul. Powsińskiej wywołała protesty pracowników kancelarii premiera, którzy argumentowali, że utrudni im to pracę.

Jeden z anonimowych rozmówców "Dziennika", pracownik kancelarii premiera mówił, że w pomieszczeniach biblioteki ma mieścić się "biuro propagandy rządu" - czyli Departament Komunikacji Społecznej, w którym zatrudnieni są specjaliści od public relations.

Pod koniec kwietnia poselskie pytanie w sprawie Biblioteki Rządowej zadał wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS).

Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski tłumaczył wtedy, że opróżnienie pomieszczeń biblioteki w gmachu KPRM jest kolejnym etapem prowadzonych w tym budynku prac remontowych.

Podkreślił, że "wbrew sugestii pana posła Putry, przyjęte rozwiązanie nie ma na celu likwidacji Biblioteki Rządowej (a także utraty miejsc pracy przez jej pracowników); ma natomiast przede wszystkim zapewnić sprawne funkcjonowanie urzędu, a pracownikom KPRM - jak najlepsze warunki pracy w czasie remontu pomieszczeń bibliotecznych".

Odpowiadając na wątpliwości Putry Arabski stwierdził też, że pracownicy kancelarii i eksperci nie zostaną pozbawieni "narzędzi pracy" bo zarówno czytelnia, jak i księgozbiór podręczny pozostaną w budynku kancelarii.

pap, keb