Zabójcy polszczyzny

Zabójcy polszczyzny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M. Stelmach/Wprost
"Wprost" przyznał żółte i czerwone kartki politykom najczęściej łamiącym reguły języka polskiego.
Żółte kartki:
Lech Kaczyński (prezydenta oceniamy wedle podwyższonego standardu) za sobom (sobą), wziełem (wziąłem), aktów (zam. akt), gościami (zam. gośćmi).
Andrzej Czuma za bezsensowne archaizowanie, stosowanie spójników: aliści, wszakże, wszelako, wszakoż. Panu posłowi polecamy do wykorzystania np. formy togodla i iżbychom "Bogurodzicy", jak szaleć, to szaleć!

Czerwone kartki:
Stefan Niesiołowski za to, że gra on (językowo) wyjątkowo brutalnie, kopie (czytaj-poniża) przeciwników, nazywając ich karłami moralnymi, durniami, prostakami, chuliganami, pornograficznymi grubasami, szczególnie często, jako zoolog, szkodnikami.
Zbigniew Chlebowski za przynależność do klubu przeciwników głoski - ą - (czy to nie oni są grupą trzymającą władzę?). Mamy więc: konstytucjom (konstytucją), wskazujom (wskazują), z chenciom ( z chęcią), nie som (nie są).

Pełna lista mistrzów kaleczenia polskiej mowy w poniedziałkowym wydaniu "Wprost"