Czas tygrysa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Kołodko jest zwolennikiem skokowej dewaluacji złotego - do poziomu 4,60-4,80 zł za dolara

Nowy minister finansów pisze o sobie skromnie na swej stronie internetowej (www.tiger.edu.pl/kolodko): "Profesor Grzegorz W. Kołodko jest jednym z wybitniejszych polskich ekonomistów i uznanym w świecie autorytetem w zakresie ekonomii rozwoju i polityki gospodarczej. Piastując urząd wicepremiera
i ministra finansów w latach 1994-1997, odegrał jedną z głównych ról w trudnym dziele transformacji gospodarki. Swoimi reformami i polityką rozwoju doprowadził Polskę do OECD w 1996 r.".
Poglądy i osobowość Grzegorza W. Kołodki są opinii publicznej znane. Jest zwolennikiem aktywistycznej polityki gospodarczej, a przyczyny wszystkich niepowodzeń kraju upatruje w odejściu od "Strategii dla Polski" (czytaj: zdymisjonowaniu Grzegorza W. Kołodki) oraz "błędnej polityce schładzania prowadzonej przez NBP". Kołodko nie kryje niechęci do NBP, RPP i Leszka Balcerowicza.

Strażnik budżetu
Lekko Millerowi z Kołodką jednak nie będzie. Nowo-stary minister jest bowiem człowiekiem zdecydowanym i nie dającym sobą manipulować. Trudno na przykład założyć, aby pozwolił jakiemukolwiek ministrowi na samowolne inicjatywy w tworzeniu parabudżetów czy wydatkowanie dodatkowych pieniędzy poza państwowym preliminarzem.
W swoich ostatnich wypowiedziach na temat polityki gospodarczej prof. Kołodko był wstrzemięźliwy w kwestii powiększania deficytu budżetowego. Można więc być pewnym, że za swoje uzna ustalenia Marka Belki i będzie się ich twardo trzymał. Także w kwestii stóp procentowych Kołodko zajmuje stanowisko bliskie opiniom poprzedniego ministra. Ich obniżanie uważa za "niezbędny, ale absolutnie niewystarczający warunek przyspieszenia produkcji". Sądzi bowiem, że "jeśli rząd nie wykona całego szeregu innych posunięć, które bynajmniej nie zależą od decyzji Rady Polityki Pieniężnej i zarządu NBP, to może się tak zdarzyć, iż będzie dalsze obniżanie stóp procentowych i nie będzie istotnego przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego".
To, o jakie posunięcia chodzi, jest jeszcze tajemnicą. Poza jedną sprawą wykraczającą zresztą poza kompetencje rządu - prof. Kołodko jest zwolennikiem "skokowej dewaluacji złotego do poziomu 4,60-4,80 zł, po tym ten kurs usztywnić".

Program Kołodki
Prof. Grzegorz W. Kołodko pomija fakt, że piętnasto-, dwudziestoprocentowa dewaluacja spowodowałaby wzrost inflacji o 7-10 proc. Znowu zatem weszlibyśmy
w fazę inflacji dwucyfrowej, co utrudniłoby redukcję stóp procentowych. Poza tym można dyskutować, czy taka dewaluacja byłaby konstytucyjna, skoro w ewidentny sposób narusza zasadę odpowiedzialności NBP za stabilność pieniądza. Trudno także wyobrazić sobie, aby prezydent był zapalonym entuzjastą tego pomysłu. To zaś zapowiada kolejne konflikty.
Jedna z gazet streściła program Kołodki w czterech punktach: "Pierwszy - ustabilizowanie tempa wzrostu na poziomie 6-7 proc.; drugi - sprawiedliwy podział dochodu narodowego; trzeci - korzystna integracja, czyli szybsza i wszechstronniejsza globalizacja; czwarty - skuteczniejsza rola państwa we wspieraniu gospodarki". Złośliwie dodano, że jest jeszcze punkt piąty - wymiana Belki na Kołodkę. Piąty punkt został już zrealizowany. 



Kołodko powiedział
  • Z pomysłów opozycji może się narodzić to samo, co ze skrzyżowania osła z koniem - bezpłodny muł.
  • Mamy rząd z SLD i PSL, a jak kogośto denerwuje, to niech sobie do swojego boksu wprowadzi kozę.
  • Ukręcimy jej łeb. Ale inflacji, a nie pani prezes NBP [o Hannie Gronkiewicz-Waltz].
  • Trzeba śmiało, odważnie rwać do przodu.
  • Instrumentem realizacji celów gospodarczych jest osiąganie celów gospodarczych.
  • Albo trzeba dać więcej na szkoły, albo na policję, albo na wnuków, albo na dziadków.
  • Po to, żeby płacić 40 proc., trzeba przejść przez wszystkie pozostałe szczeble skali podatkowej.
  • Łżą, jak chcą, w tej czy innej gazecinie.
  • Chleb mamy dzięki "Strategii dla Polski", dlaczego więc nie mielibyśmy mieć igrzysk?
  • Odpowiedź będzie brzmiała: tak. Ale jak brzmi pytanie?
  • Ministrowie sznurem popierają ten budżet.


Multi-Kołodko
  • Lider sportu
    W Toruniu po zakończeniu przez prof. Kołodkę biegu maratońskiego zrobiono odcisk jego stopy, który został umieszczony na Rynku Starego Miasta. Maraton w Toronto profesor pokonał w 3 godziny 38 minut i 22 sekundy! A w maju br. na mecie Cracovia Maraton był po 3 godzinach 57 minutach i 39 sekundach. Prof. Kołodko także nurkuje, ma uprawnienia sternika jachtów morskich, szaleje na snowboardzie.
  • Tygrys globalizacji
    Grzegorz Kołodko skromnie przyznaje, że przyjaciele określają jego domowy gabinet mianem stanowiska dowodzenia globalizacją. Ekonomiczny świat ceni prof. Grzegorza Kołodkę jako dyrektora Centrum Badawczego Transformacji, Integracji i Globalizacji TIGER. Przy czym "TIGER" jest nie tylko symbolem profesora, lecz również skrótem od angielskiej nazwy Transformation, Integration and Globalization Economic Research. Dlatego witryna internetowa Kołodki ma tygrysią nazwę www.tiger.edu.pl/kolodko.
  • Animator kultury
    Prof. Kołodko jest również mecenasem polskiej kultury. Tak mocno wspomagał filharmoników krakowskich, że ci ochrzcili największą piszczałkę w nowych organach imieniem "Grzegorz". Michael Jackson wciąż z radością wspomina spotkanie z Kołodką podczas przyjęcia wydanego na cześć gwiazdora pop w pałacyku przy ul. Foksal w Warszawie. Przez godzinę Kołodko czekał na schodach na artystę, by wręczyć mu swoją "Polskę 2000". Sam profesor zalicza do swych kulturalnych osiągnięć spotkanie w Madrycie "z JKM następcą hiszpańskiego tronu Filipem De Bourbon - Księciem Asturii".
Więcej możesz przeczytać w 28/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.