Berlusconi nie zawiadomił prezydenta o stanie kryzysowym

Berlusconi nie zawiadomił prezydenta o stanie kryzysowym

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd Silvio Berlusconiego nie zawiadomił prezydenta Włoch Giorgio Napolitano o planach wprowadzenia na terenie całego kraju stanu kryzysowego w związku z utrzymującym się, masowym napływem nielegalnych imigrantów - ujawniła w sobotę "La Repubblica".

O podjętej w piątek decyzji prezydent dowiedział się po fakcie i był nią - jak twierdzi gazeta - zdumiony i rozgoryczony.

Według rzymskiego dziennika nikt nie wytłumaczył szefowi państwa ani powodów podjęcia tego kroku, ani wcześniej go o tym nie uprzedził.

W rezultacie - podkreśla się - podczas gdy wszystkie włoskie media informowały o stanie kryzysu w związku z niespotykaną skalą nielegalnej imigracji, prezydent Napolitano nic nie wiedział.

Powołując się na źródła w Pałacu Prezydenckim gazeta informuje, że postępowanie centroprawicowego gabinetu zostało tam bardzo źle przyjęte.

Sytuację usiłował, już po fakcie, uratować minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni, który na wiadomość o zaskoczeniu Napolitano próbował zminimalizować wagę decyzji o wprowadzeniu stanu kryzysowego i zapewnił, że wyśle głowie państwa wszystkie niezbędne informacje.

Przypomina się, że kiedy Giorgio Napolitano był ministrem spraw wewnętrznych w latach 1996-98, nigdy nie podjął żadnej delikatnej decyzji bez uprzedniego skonsultowania się z opozycją.

W piątek ministerstwo spraw wewnętrznych wyjaśniło, że wprowadzenie w całych Włoszech stanu kryzysowego oznacza jego rozszerzenie na 17 pozostałych regionów; od lutego obowiązuje on w Apulii, Kalabrii i na Sycylii, a więc tam, gdzie przybywa drogą morską najwięcej nielegalnych imigrantów.

Decyzja rządu Berlusconiego ma na celu przyspieszenie i zintensyfikowanie walki ze zjawiskiem, które - jak przyznają władze - wyrwało się spod kontroli. Poszczególne regiony kraju będą od tej pory miały łatwiejszy dostęp do funduszy, przeznaczonych na utworzenie nowych ośrodków, w których umieszczani są nielegalni imigranci i osoby, ubiegające się o azyl.

Minister obrony Ignazio La Russa wyjaśnił, że stan kryzysowy nie pociąga za sobą żadnego zaangażowania wojska ani podjęcia nowych kroków. To - jak podkreślił - decyzja o charakterze "biurokratycznym". 

ab, pap