Szwed, który porównał Putina do Hitlera

Szwed, który porównał Putina do Hitlera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Porównał politykę Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa do działań Hitlera i nie znalazł się na politycznym marginesie - przeciwnie, zbiera pochwały od wielkich tego świata. Co więcej, wszyscy wróżą mu dalszą błyskotliwą karierę. Carl Bildt, szwedzki minister spraw zagranicznych, dziś wysłannik do Gruzji Komitetu Ministrów Rady Europy, być może już niedługo zostanie szefem unijnej dyplomacji - pisze "Dziennik"
Jeśli Carl Bildt zostanie unijnym ministrem spraw zagranicznych, to ucieszy się z tego większość polskich polityków, a zmartwią się władcy Kremla. Bildt jest bowiem gorącym zwolennikiem rozszerzenia Unii na wschód, jest proamerykański i zdecydowanie wrogi wobec wszelkich imperialnych planów Rosji. Większość jego działań i wypowiedzi była zbieżna z polskimi interesami. Na dodatek lubi walić prosto z mostu: "Mamy powody, by przypomnieć, że pół wieku temu Hitler używał tej samej doktryny, by podkopać i zaatakować znaczące obszary Europy Środkowej" - napisał w swoim oświadczeniu w ostatni piątek, gdy było już wiadomo, że cała rosyjska machina wojenna ruszyła na Gruzję.

W czasie obecnego konfliktu gruzińskiego wypowiedzi Bildta to najostrzejsza ocena postępowania Moskwy. Jednak Kreml, który za słowa krytyki odgrażał się prezydentowi Polski, politykom łotewskim, estońskim, litewskim i ukraińskim, wypowiedzi Szweda wolał przemilczeć. To tym bardziej dziwne, że Bildt nie pierwszy już raz dopiekł rosyjskim władzom.

Być może też premier Rosji nie chce zadzierać z ambitnym Szwedem, bo wie, iż ten jeszcze bardzo długo będzie wiele znaczył w polityce międzynarodowej. Jego droga życiowa - prawdziwe pasmo sukcesów - na to wskazuje.

Swojej rezerwy wobec Kremla Bildt nigdy nie krył. To może zaskakiwać, bo jednocześnie w ostatnich latach robił interesy z Gazpromem. Ale nie przeszkadzało mu to w krytykowaniu Kremla. M.in. w 2004 r. podpisał się pod listem potępiającym Władymira Putina za rzeźnickie rozwiązanie kryzysu w Biesłanie.

Był krytyczny wobec Rosji w przypadku prawie każdego napięcia stosunków między nią a innymi krajami europejskimi. Poparł też Polskę, gdy rząd Jarosława Kaczyńskiego zapowiedział weto wobec rozpoczęcia rozmów UE - Rosja w sprawie nowej umowy o partnerstwie. Wsparł też inicjatywy Radosława Sikorskiego ws.programu Wschodniego Partnerstwa UE dla Ukrainy, Mołdawii, Armenii, Azerbejdżanu i Gruzji.