Boruc, Dudka i Majewski zawieszeni

Boruc, Dudka i Majewski zawieszeni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik prasowy reprezentacji Polski Marta Alf poinformowała, że selekcjoner Leo Beenhakker podjął decyzję o zawieszeniu na czas nieokreślony piłkarzy Artura Boruca, Dariusza Dudki i Radosława Majewskiego.

Jak napisała w komunikacie, zawieszenie nastąpiło "w konsekwencji niedopuszczalnego i nieodpowiedzialnego zachowania po meczu towarzyskim Ukraina - Polska we Lwowie". W środę polska drużyna przegrała mecz towarzyski 0:1.

W czwartek pojawiła się informacja o wykluczeniu z drużyny narodowej, z powodu rzekomego udziału w imprezie alkoholowej, trzech piłkarzy. Długo nie potwierdzały jej jednak oficjalnie ani władze związku, ani członkowie sztabu reprezentacji.

O udziale piłkarzy w libacji z udziałem m.in. dziennikarzy i decyzji trenera Leo Beenhakkera o odsunięciu piłkarzy poinformowało kilka portali internetowych, powołując się na słowa rzecznika prasowego związku Zbigniewa Koźmińskiego, który później nie chciał komentować sprawy.

Kilkanaście minut przed ukazaniem się komunikatu rzecznik reprezentacji, prezes PZPN Michał Listkiewicz na antenie TVN24 zaprzeczył, że wspomniana trójka piłkarzy została wykluczona z reprezentacji. Jak tłumaczył, pojawiły się informacje, że trzeba uregulować rachunek za szkody wyrządzone w jednym z pokoi w hotelu, w którym mieszkali Polacy, ale szybko ustalono, że nikt z piłkarzy czy kierownictwa ekipy nie miał z tą sprawą nic wspólnego.

Wypowiedź rzecznika PZPN Zbigniewa Koźmińskiego, który miał potwierdzić fakt wykluczenia zawodników z reprezentacji, Listkiewicz określił jako nieporozumienie. Poinformował, że nie dostał w tej sprawie żadnych informacji od Leo Beenhakkera, dodając, że jeszcze w czwartek wieczorem lub w piątek rano spotka się z selekcjonerem, by wyjaśnić całe zamieszanie.

"Gdy udzielałem wywiadu stacji telewizyjnej, nie miałem żadnej informacji o zawieszeniu zawodników. Trener Leo Beenhakker decyzję podjął później. Sprawa zostanie szczegółowo wyjaśniona w przyszłym tygodniu, dzisiaj nie mogę jej oceniać, gdyż nie znam szczegółów" -  wyjaśnił Michał Listkiewicz.

pap, em, ab