Konferencja o korzeniach "S" bez Wałęsy i Borusewicza

Konferencja o korzeniach "S" bez Wałęsy i Borusewicza

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 30. rocznicę powstania Wolnych Związków Zawodowych (WZZ) Wybrzeża w niedzielę w Sejmie odbędzie się konferencji poświęconej WZZ. Nie zostało na nią zaproszonych wielu twórców tych związków, m.in. Lech Wałęsa i Bogdan Borusewicz.

Na organizowaną przez Annę Waletynowicz konferencję, oprócz Borusewicza i Wałęsy, nie zostali zaproszeni także inni współtwórcy WZZ, m.in. Bogdan Lis i Jerzy Borowczak. Pomocą w organizacji sali w Sejmie na potrzeby konferencji służyli politycy PiS.

Patronat nad przedsięwzięciem objął prezydent Lech Kaczyński. Dobór uczestników konferencji organizowanej w budynku Sejmu, a także patronat prezydenta, wywołał kontrowersje wśród polityków.

"Każdy ma taki patronat, na jaki zasługuje. Każdy patronuje takim imprezom, jakie uznaje za stosowne" - w ten sposób do informacji o konferencji odniósł się premier Donald Tusk.

Sama Walentynowicz tłumaczyła, że organizuje konferencję po to, aby jej uczestnicy mogli zastanowić się, jak opisać historię WZZ. "Do tej pory mówili ci, którzy na rewolucji zarobili, a ja chcę pokazać ludzi, którzy doprowadzili do przemian w Polsce i zapłacili za to wysoką cenę" - podkreślała.

Według marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, zapowiadana konferencja to jednopartyjna inicjatywa. "Szkoda. Dlatego, że wydzieranie partyjne historii sobie nawzajem niczemu dobremu nie służy" - powiedział Borusewicz. Marszałek ocenił, że "lista osób występujących podczas konferencji (...) będzie dosyć skrajna".

Według programu konferencji, opublikowanego w najnowszym wydaniu tygodnika "Nasza Polska", konferencję otworzy prezydent Lech Kaczyński. Słowo wstępne wygłosi prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Rys historyczny WZZ przedstawi sama Walentynowicz.

Zgodnie z programem konferencji, świadectwo założycieli Wolnych Związków Zawodowych złożą m.in. Andrzej Bulc, Mieczysław Klamrowski, Andrzej Kołodziej i Leszek Zborowski.

Program spotkania w Sejmie przewiduje też wystąpienie Krzysztofa Wyszkowskiego (ma kilka procesów sądowych z Lechem Wałęsą), Jana Olszewskiego, Antoniego Macierewicza i Zbigniewa Romaszewskiego. Będą mówić m.in. o relacjach WZZ i Komitetu Obrony Robotników (KOR).

Joanna Gwiazda poinformowała PAP, że ona i jej mąż Andrzej nie będą uczestniczyć w konferencji w Warszawie, ze względu na wcześniej zaplanowany wyjazd.

Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński, którego ugrupowanie pomogło Walentynowicz zorganizować konferencję w parlamencie, podkreślał, że "budynek Sejmu jest dla wszystkich, także dla tych, którzy mają inne poglądy niż Lech Wałęsa, czy mają nawet skrajnie krytyczny stosunek do Lecha Wałęsy".
Dodał, że on sam ma właśnie taki stosunek do Wałęsy. "I proszę wybaczyć, ale mam prawo korzystać z tego budynku" - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami.

Szef PiS nie widzi również nic dziwnego w tym, że patronat nad konferencją objął Lech Kaczyński. J.Kaczyński pytał, dlaczego prezydent miałby odmówić patronatu ludziom "niezwykle zasłużonym", których poglądy "w jakiejś mierze przynajmniej podziela".

J.Kaczyński przekonywał, że "jest pewne środowisko, które działa od lat 80. i ma inne poglądy niż Lech Wałęsa, niż marszałek Borusewicz i ono ma prawo mieć swoje konferencje". Jak dodał, to środowisko jest o tyle związane z PiS, że popiera tę partię. Zaznaczył, że nie rozumie "dlaczego ta sprawa jest stawiana, dlaczego +oddzielność+ tego środowiska jest kwestionowana".

Szef PiS, w kontekście patronatu L. Kaczyńskiego nad konferencją, odniósł się także do relacji między obecnym prezydentem a Lechem Wałęsą. "W tych relacjach jedna zasada musi być zachowana, to znaczy, że obie strony mają prawo do godności, to znaczy, że nikogo nie można obrażać" - mówił.

"A Lech Wałęsa nieustannie, w sposób niebywale grubiański obraża Lecha Kaczyńskiego; oczywiście jest ogromna różnica kulturowa między Lechem Kaczyńskim a panem Wałęsą i Lech Kaczyński może brać pod uwagę tę różnicę, troszkę jak dziecko traktować pana Wałęsę, ale jednak do pewnych granic" - powiedział prezes PiS.

J.Kaczyński odniósł się też do wypowiedzi premiera, że każdy ma taki patronat, na jaki zasłużył.

"Jeżeli pan Tusk chce w dalszym ciągu prowadzić wojnę z prezydentem, rozbijać polskie życie publiczne i nieustannie obrażać, to jest jego decyzja. To jest ta zasada, którą PO z winy Donalda Tuska nieustannie stosuje" - uważa J.Kaczyński.

Ukonstytuowane wiosną 1978 r. WZZ przyczyniły się do powstania dwa lata później "Solidarności". Antykomunistyczną organizację współtworzyli m.in. Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Bogdan Borusewicz, Anna Walentynowicz, Lech Wałęsa, Krzysztof Wyszkowski i Andrzej Bulc. Działalność Wolnych Związków Zawodowych koncentrowała się głównie wokół obrony praw pracowniczych i związkowych, organizacji obchodów rocznicowych Grudnia '70 i wydawania niezależnej prasy.

pap, em