Dobre stosunki Polsko-litewskie dzięku Sajudisowi i Solidarności

Dobre stosunki Polsko-litewskie dzięku Sajudisowi i Solidarności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Współpraca polskich i litewskich ruchów opozycyjnych - "Solidarności" i "Sajudisu" przyczyniła się do obecnych, dobrych stosunków Polski i Litwy - powiedział wiceszef MSZ Andrzej Kremer na konferencji zorganizowanej z okazji 20-lecia nawiązania kontaktów między organizacjami.

Konferencja "Solidarność - Sajudis: początek strategicznego partnerstwa" odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie. Przemówienia wygłosili b. prezydent Lech Wałęsa i b. przewodniczący Sejmu Litwy Vytautas Landsbergis oraz wiceministrowie SZ Polski i Litwy: Andrzej Kremer i Jaroslav Neverovic.

W debacie na temat współpracy obu ruchów opozycyjnych wzięli udział ich działacze. Ze strony polskiej byli to m.in. Adam Michnik, Janusz Onyszkiewicz i Bogdan Lis; Litwę reprezentowali m.in. Andrius Kubilius, Virgilius Cepaitis i Ceslav Okincic.

Jak podkreślił Kremer, dzięki współpracy osób tworzących "Solidarność i "Sajudis" polsko-litewskie stosunki można określić mianem "strategicznego partnerstwa".

Zgodził się z nim wiceminister SZ Litwy Jaroslav Neverovic, który powiedział, że Litwini dostali od Polski "nieocenione wsparcie moralne", a także materialne. "Nigdy o tym nie zapomnimy" - zaznaczył.

Wałęsa wskazał na podobieństwa obu ruchów, wyrażające się tym, że działały "metodą pokojową". Zdaniem b. prezydenta, jego pokoleniu udało się "wbrew logice", "finezyjnie" wyjść z komunistycznej "epoki podziałów" i przejść do "epoki globalizmu".

Landsbergis podziękował Polakom za pomoc jaką nasz kraj udzielił Litwie w 1991 r. gdy po ogłoszeniu przez ten kraj deklaracji niepodległości do Wilna wkroczyły oddziały armii Związku Radzieckiego. Jego zdaniem, był to ze strony polskich władz "wyraz solidarności" i "braterskiej miłości".

Prowadzący debatę prof. Andrzej Friszke zwrócił uwagę, że stosunki polsko-litewskie przed II wojną światową "były fatalne". Jego zdaniem, w czasie komunizmu nie uległy poprawie.

Jako przełom w relacjach między obydwoma krajami uznał deklarację twórcy paryskiej "Kultury" Jerzego Giedroycia z 1953 r. Giedroyc - jak powiedział profesor - ocenił, że Wilno powinno zostać na terytorium Litwy, gdyż ważniejsze jest pokojowe współżycie dotychczas skłóconych narodów, niż przebieg granicy.

Friszke zaznaczył, że na koncepcji szefa paryskiej "Kultury" opierała się późniejsza współpraca, najpierw między opozycjonistami, a potem miedzy demokratycznie wybranymi władzami obu państw.

Z kolei Michnik jako jeden z większych sukcesów demokratycznej opozycji w Polsce uznał "porzucenie nacjonalistycznego myślenia" w polskiej polityce wschodniej.

W piątek mija 17. rocznica wznowienia stosunków dyplomatycznych miedzy Polską a Litwą, co miało miejsce 5 września 1991 r.

pap, em