Kubica szósty, Hamilton ukarany

Kubica szósty, Hamilton ukarany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lewis Hamilton z teamu McLaren-Mercedes, który pierwszy ukończył wyścig Formuły 1 o Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorshamps, stracił zwycięstwo. Za ścięcie szykany został ukarany 25 sekundami i przesunął się na trzecie miejsce za Felipe Massą (Ferrari) i Nickiem Heidfeldem (BMW Sauber).
Lewis Hamilton (McLaren) po raz pierwszy w karierze wygrał wyścig na torze Spa-Francorshamps. Po proteście teamu Ferrari, który zarzucił mu niedozwolone zachowanie na torze, uniknął dyskwalifikacji, ale został ukarany 25 sekundami za ścięcie szykany, co przesunęło go na trzecią pozycję.

Na dwa okrążenia przed metą Hamilton rozpoczął manewr wyprzedzania prowadzącego Kimiego Raikkonena (Ferrari). Fin umiejętnie jednak przyblokował rywala. Brytyjczyk nie zdecydował się na dohamowanie, tylko z pełną prędkością ściął szykanę. Wyjechał na tor przed Raikkonenem, ale szybko przepuścił Fina.

Oddał mu jednak prowadzenie tylko na kilka sekund - zdarzenie miało miejsce przy wjeździe na długą prostą, na której McLaren okazał się wyraźnie szybszy od Ferrari. Po kilkuset metrach, w strugach deszczu, Raikkonen przed czasem zakończył wyścig - wypadł z toru goniąc rywala.

"Raikkonen wyraźnie wypchnął mnie z toru - musiałem ratować się ścięciem zakrętu. Takie jest jednak ściganie" - ocenił Hamilton. Z jego opinią nie zgodzili się sędziowie.

"Przez cały wyścig modliłem się o deszcz. Wiedziałem, że to jedyna szansa na wyprzedzenie Raikkonena. Ostatecznie i tak nie udało się wygrać" - dodał Brytyjczyk, który uznawany jest za jednego z najlepszych kierowców na mokrym torze.

McLaren nie może odwołać się od tej sankcji. Jak wyjaśnili przedstawiciele FIA w takich przypadkach orzeka się karę przejazdu przez pit lane. W przypadku zdarzenia na przedostatnim okrążeniu nie było już jednak na to czasu - stąd 25 sekund doliczonych do czasu.

Identyczną karę stewardzi FIA zasądzili Niemcowi Timo Glockowi, który przez to stracił punkt - spadł na 9. miejsce. Na ósmym uplasował się Australijczyk Mark Webber (Red Bull).

Zmiana wyniku sprawiła, że walka o mistrzostwo świata kierowców wyrównała się. Prowadzi Hamilton (76 pkt), ale Massę wyprzedza jedynie o dwa punkty. Robert Kubica (BMW Sauber), który był szósty w GP Belgii, w klasyfikacji generalnej awansował na trzecią pozycję, dzięki pechowej jeździe Raikkonena.

Do końca sezonu pozostało pięć wyścigów.

pap, em