Ujazdowski: w PiS nie ma miejsca dla ludzi niezależnych

Ujazdowski: w PiS nie ma miejsca dla ludzi niezależnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
W PiS nie ma miejsca na wolną debatę i dla ludzi z klasą i niezależnych - powiedział dziennikarzom Kazimierz M. Ujazdowski odnosząc się do sporu między Ludwikiem Dornem a Jarosławem Kaczyńskim na tyle wysokości alimentów płaconych przez b. marszałka.

Według Ujazdowskiego, "Ludwik Dorn płaci cenę niezależności politycznej". B. wiceprezes PiS, obecnie poseł niezrzeszony, jest przekonany, że "za 15 lat będziemy pamiętać o Dornie, a nie o tych posłach, którzy na rozkaz pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego go zwalczają".

Od kilku dni trwa, toczony za pośrednictwem mediów, spór między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a Ludwikiem Dornem. Według prezesa PiS, Dorn wnioskując o  zmniejszenie alimentów płaconych na dzieci z poprzedniego małżeństwa łamie pewne reguły. Z kolei Dorn uważa, że Kaczyński go pomawia i odziera z prywatności.

We wtorek poseł wystąpił przeciw szefowi PiS na drogę sądową.

W czwartek Dorn powiedział, że J. Kaczyński szkodzi partii i powinien odpowiadać za te działania.

Ujazdowski pytany na konferencji, czy posłowie nowo powstałego ruchu obywatelskiego "Polska XXI" zaproponują Dornowi członkostwo w ruchu, powiedział, że "on sam oświadcza, że chce działać w PiS-ie, nawet jeśli zostanie usunięty".

"My nie próbujemy budować swojego projektu na zasadzie kolekcjonowania posłów" - mówił poseł. Jak dodał, "jesteśmy ruchem obywatelskim i nie zamierzamy mówiąc językiem piłkarskim, kaperować posłów PiS-u i PO".

W sobotę powstał Ruch Obywatelski "Polska XXI", którego inicjatorami są m.in. byli posłowie PiS: Michał Ujazdowski, Jarosław Sellin.

Ujazdowski powiedział, że odnosi się do Ludwika Dorna z sympatią i uważa, że  to co zrobił Przemysław Gosiewski w ostatnich dniach, który sam nie wykonuje elementarnych obowiązków, "jest świadectwem głębokiego kryzysu moralnego".

W ubiegłym tygodniu odnosząc się do sprawy Dorna, Gosiewski powiedział, że  "wartości, także chrześcijańskich, warto przestrzegać we własnym życiu osobistym". Jak dodał, "to jest memento" dla Dorna.

Kazimierz Ujazdowski i Ludwik Dorn oraz Paweł Zalewski w listopadzie ubiegłego roku zrezygnowali z funkcji wiceprezesów PiS i przekazali prezesowi partii "memoriał" z postulatami pewnych reform i zmian w sposobie sprawowania przywództwa.

W konsekwencji narastającego konfliktu w partii i wykluczenia posłów z  uczestnictwa w kongresie partii Ujazdowski i Zalewski w grudniu zrezygnowali z  członkostwa w PiS-ie.

ND, PAP