16.4. Trwajš przesłuchiwania Haliny G. (vel. Inka). Policja sšdzi, że aresztowana kobieta widziała zabójców Jacka Dębskiego. Kobieta składa niespójne zeznania.
Jacek Dębski został ciężko postrzelony w nocy ze rody na czwartek na warszawskiej Pradze przed restauracjš. Dębski przebywał w niej wraz z kilkoma znajomymi - m.in. z Halinš G.
Jeszcze w rodę przed północš Dębski wraz z Halinš G. wyszli z restauracji "aby sobie co wyjanić". Chwilę póniej do Dębskiego strzelono w głowę. wiadkowie widzieli, jak z miejsca zdarzenia oddalali się kobieta (najprawdopodobniej Halina G.) oraz nieznany mężczyzna.
W czwartek wieczorek policja zatrzymała G. Jej zeznania funkcjonariusze oceniali jako wewnętrznie sprzeczne i niespójne, Tłumaczyła m.in. że była pijana i nic nie pamięta, potrafiła jednak opisać szczegółowo niewiele znaczšcš rozmowę.
Według pragnšcych zachować anonimowoć policjantów G. "nie mogła nie widzieć" jak sprawca strzela do Dębskiego. Nie wykluczone, że G. znała sprawcę (najprawdopodobniej był jeden), choć mogła nie wiedzieć o planowanym zabójstwie.
Prokuratura i policja chciały zatrzymać G. w areszcie. Zarzucono jej nie powiadomienie niezwłocznie o zabójstwie Dębskiego i wniesiono do sšdu o areszt. "Uczynilimy to z obawy o możliwoć matactwa oraz ukrywania się G." - wyjaniała w sobotę Małgorzata Dukiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
les,pap
Jeszcze w rodę przed północš Dębski wraz z Halinš G. wyszli z restauracji "aby sobie co wyjanić". Chwilę póniej do Dębskiego strzelono w głowę. wiadkowie widzieli, jak z miejsca zdarzenia oddalali się kobieta (najprawdopodobniej Halina G.) oraz nieznany mężczyzna.
W czwartek wieczorek policja zatrzymała G. Jej zeznania funkcjonariusze oceniali jako wewnętrznie sprzeczne i niespójne, Tłumaczyła m.in. że była pijana i nic nie pamięta, potrafiła jednak opisać szczegółowo niewiele znaczšcš rozmowę.
Według pragnšcych zachować anonimowoć policjantów G. "nie mogła nie widzieć" jak sprawca strzela do Dębskiego. Nie wykluczone, że G. znała sprawcę (najprawdopodobniej był jeden), choć mogła nie wiedzieć o planowanym zabójstwie.
Prokuratura i policja chciały zatrzymać G. w areszcie. Zarzucono jej nie powiadomienie niezwłocznie o zabójstwie Dębskiego i wniesiono do sšdu o areszt. "Uczynilimy to z obawy o możliwoć matactwa oraz ukrywania się G." - wyjaniała w sobotę Małgorzata Dukiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
les,pap