Opozycja: wobec PZPN jest prowadzona kampania polityczna

Opozycja: wobec PZPN jest prowadzona kampania polityczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Politycy PiS i SLD uważają, że działania podejmowane przez kontrolę skarbową - zapowiadana przez media blokada kont PZPN - to kampania polityczna przypominająca "czasy komuny".

"Najpierw się blokuje konta, później się odcina prąd, wodę - normalne działania przed zjazdem wyborczym" - ironizował wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD). "Nie wpisuję się w grono obrońców PZPN, tylko jestem przeciwko kampaniom politycznym" - zaznaczył w radiowej Trójce.

"Widać było, że operacja była po to, żeby mieć wpływ na to kto będzie prezesem PZPN - nie udało się metodami komisarycznymi, no to teraz jeszcze się ponęka i pokaże się to całe towarzystwo w świetle gorszym niż ono jest" - mówił polityk Lewicy.

Poseł PO Paweł Graś dopytywany w Trójce, czy zablokowanie kont PZPN jest zapowiadanym przez Platformę ciosem w serce federacji, powiedział: "to jest decyzja podejmowana nie na szczeblu politycznym, ale na szczeblu naczelnika Urzędu Skarbowego".

Przypomniał, że kontrola trwała "od dwóch lat, czyli została wszczęta jeszcze za rządów PiS". "Kontrola zakończyła się określonymi wnioskami w kwietniu (2008 roku) i w kwietniu wnioski zostały dostarczone do PZPN. Od tych wniosków i  decyzji PZPN w kwietniu się odwołał. To odwołanie nie zostało uwzględnione i  stąd ta decyzja, więc nie ma w tym żadnej zbieżności czasu i przestrzeni" -  podkreślił Graś.

"Kontrola skarbowa jest tylko jednym z elementów i nie uruchomionym teraz, wczoraj czy do doraźnej walki, ale to jest efekt dwuletniej pracy, kontroli Urzędu Skarbowego. Ten rząd się nie zawaha, żeby sprawę PZPN i korupcji w piłce doprowadzić do końca" - zaznaczył poseł Platformy.

Pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera powiedziała w radiu TOK FM, że nie wie kto zainspirował tę kontrolę.

"Nie ukrywam, że pewną część dokumentów, które dostałam, skierowałam do jednego z wydziałów kontroli skarbowej w jednym z miast" - mówiła. Dodała, że dokumenty otrzymała od b. bramkarza reprezentacji Polski Jana Tomaszewskiego.

"My traktujemy te rzeczy jako odwet. Nie, należy weryfikować czy oskarżenia, które padają są prawdziwe, czy nie i mogą to stwierdzić wyłącznie organy do tego powołane. Nie powinniśmy z góry, fakt zainteresowania się czymś jakiegoś organu traktować jako dowód na przestępstwo" - zaznaczyła Pitera.

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS) ocenił w Trójce, że ostatnie działania rządu w sprawie PZPN są "jedną wielką kompromitacją".

"Teraz te  działania jako żywo przypominają mi czasy komuny, jak nękano przedsiębiorców: jak się coś nie podobało, to naślemy jedną kontrolę, drugą, trzecią" - mówił.

Z kolei wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski (PSL) zaproponował: "spuśćmy na to zasłonę milczenia".

"Sama informacja, że mimo wszystko wybory się odbędą, to mnie odrobinę pozytywnie nastraja. Pod nadzorem FIFA, UEFA, przedstawiciela prezydenta i rządu, także nowo wybrany zarząd i prezes będą mieli umocowanie super mocne, także tego się trzymajmy" - mówił polityk ludowców.

Według piątkowych "Faktów" TVN, Urząd Skarbowy w poniedziałek zablokuje konta PZPN, ponieważ Związek ma 18,5 mln zł zaległości podatkowych.

Wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator oświadczył, że Związek na bieżąco płaci wszystkie podatki. "Wszelkie informacje o blokadzie naszych kont nie mają potwierdzenia w faktach. Żadne konta nie są zablokowane i nie widzę powodów, by  były zablokowane" - mówił.

Z kolei piątkowy "Dziennik" poinformował, że na początku listopada do  polskiej federacji mają wejść - na polecenie prokuratury - kontrolerzy skarbowi i sprawdzić 40-milionowy budżet związku. "Związek zbankrutuje i tak załatwimy tę  sprawę" - mówił gazecie ważny polityk PO.

Rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos powiedziała w piątek, że postępowanie kontrolne w Związku było przeprowadzane w latach 2006-2008 i  zostało zakończone. "Zakres kontroli i jej wyniki objęte są tajemnicą skarbową" - zaznaczyła.

"Każde postępowanie egzekucyjne prowadzone jest przez niezależny organ egzekucyjny - naczelnika Urzędu Skarbowego" - wyjaśniła Kobos. Decyzję Urzędu Kontroli Skarbowej, który prowadził kontrolę, podtrzymała Izba Skarbowa w  Warszawie.

Na 30 października planowany jest zjazd PZPN i wybory nowego prezesa.

ND, PAP