Krajisznik został przed ponad dwoma laty skazany przez haski trybunał ds. zbrodni w dawnej Jugosławii na 27 lat więzienia za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
Krajisznika uznano za winnego zbrodni przeciwko ludzkości, eksterminacji, zabójstw, morderstw z premedytacją, prześladowań, deportacji.
Krajisznik był przewodniczącym parlamentu Serbów bośniackich od października 1991 r. do listopada 1995 r. Należał też do ścisłego kierownictwa skrajnie nacjonalistycznej Serbskiej Partii Demokratycznej (SDS) Radovana Karadżicia; był prawą ręką i wykonawcą polityki lidera Serbów bośniackich.
Zajmując wysoką pozycję "planował, podżegał, nakazywał i popełniał lub pomagał w planowaniu, przygotowaniu lub dokonaniu wyniszczenia - w całości lub częściowo - grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych bośniackich Muzułmanów lub Chorwatów" - głosił akt oskarżenia.
"Krajisznik nie był członkiem kierownictwa" Serbów bośniackich. Nie miał obsesji na punkcie czystek etnicznych - zapewniał Karadżić odpowiadając na pytania prokuratora Alana Tiegera.
Karadżić uchylał się od odpowiedzi na pytania prokuratora, które mogłyby mu zaszkodzić w jego procesie przed trybunałem. Sędziowie przychyli się do jego postawy, uznając, że ma prawo nie odpowiadać na wszystkie zadawane mu pytania.
Było to pierwsze wystąpienie byłego przywódcy Serbów bośniackich w charakterze świadka przed haskim trybunałem.
ab, pap