Trybunały do Spraw Zbrodni Wojennych borykają się z trudnościami

Trybunały do Spraw Zbrodni Wojennych borykają się z trudnościami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwa Trybunały do Spraw Zbrodni Wojennych, które prowadzą obecnie rozprawy, mają poważne problemy z powodu malejącej liczby pracowników, podaje „The Guardian”.
Międzynarodowy Trybunał Karny do spraw byłej Jugosławii oraz Ruandy traci pracowników w rekordowym tempie. Jak informuje dziennik, w wyniku utraty dużej części personelu, w zagrożeniu pozostają trwające obecnie procesy, włączając w to proces karny byłego prezydenta Serbii Radovana Karadzica.

Wiele kontraktów wygasa z końcem następnego miesiąca, a procesy karne nie zakończą się do tego czasu, tak jak wcześniej zakładano. Jak dodaje gazeta, potrwają one przynajmniej do końca 2009 roku. Źródła podają, że w tym czasie swoje stanowiska pracy opuści co najmniej 40 % osób.

Proces Karadzica, oskarżonego o zbrodnie wojenne, jest jednym z 43. spraw rozpatrywanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Natomiast ponad 30. spraw, dotyczących m. in ludobójstwa w Ruandzie w 1994 roku, jest prowadzonych przez Trybunał Karny znajdujący się w Tanzanii. Obecnie Trybunał zmaga się z tropieniem osób podejrzanych o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości ukrywające się w Kenii oraz Demokratycznej Republice Kongo, podkreśla „The Guardian".

Większość pracowników, wliczając prawników oraz detektywów posiadających specjalne uprawnienia, samowolnie opuszcza stanowiska pracy. Zgromadzenie Generalne jak do tej pory, nie zastosowało jeszcze żadnych „zachęcających bodźców" dla osób rezygnujących z pracy. Jak dowiedział się dziennik, wielu ludzi jest rozczarowanych postawą Wielkiej Brytanii, która wycofała się z wcześniejszych ustaleń dotyczących dodatkowych korzyści dla personelu.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii poinformowało, że w kontekście rosnących kosztów działalności samej Organizacji Narodów Zjednoczonych, nie jest w stanie przeznaczyć więcej pieniędzy na inne sprawy.

mc