Jak powiedział Sikorski, powierzenie Hilary Clinton tego stanowiska to element budowania przez Obamę "ekipy wybitnych osobistości" zajmującej się sprawami gospodarki i sprawami zagranicznymi.
"Znamy panią Hilary Clinton, była kilkakrotnie w Polsce. Pamiętamy o tym że jednym z głównych osiągnięć w kadencji prezydentury jej męża, było rozszerzenie NATO. Mamy więc nadzieję, że Hilary Clinton +czuje+ nasz region i że będzie pamiętała o jego interesach" - powiedział PAP Sikorski.
Zdaniem szefa MSZ, nominacja dla Hilary Clinton oznacza powrót na stanowiska osób, które były zaangażowane w proces rozszerzenia NATO.
"Do Departamentu Stanu wprowadzeni będą ludzie, których znamy, osoby, które sprawowały te funkcje za czasów prezydenta Clintona i które otrzymały odznaczenia państwowe za proces rozszerzenia NATO. Sądzę więc, że będzie to elementem przewidywalnej i przyjaznej dla nas polityki zagranicznej USA" - powiedział.
Szef MSZ przebywa w poniedziałek w Poznaniu w związku z rozpoczęciem Konferencji Klimatycznej COP 14.ab, pap