Amerykańska obecność na Krymie sygnałem dla Rosji

Amerykańska obecność na Krymie sygnałem dla Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice i minister spraw zagranicznych Ukrainy Wołodymyr Ohryzko podpisali w Waszyngtonie nową umowę o partnerstwie strategicznym obu krajów.

Według Departamentu Stanu USA dokument ma być sygnałem dla Rosji. "Jest to jasny sygnał ze strony Stanów Zjednoczonych i Ukrainy, że łączy je silne partnerstwo, a kierunek ku demokracji i integracji europejskiej jest zdecydowanie kontynuowany" - powiedział przedstawiciel Departamentu Stanu David Merkel.

"Od dawna uznajemy niepodległość Ukrainy; jej demokracja ma istotne znaczenie dla Europy całej i wolnej" - powiedziała z kolei Rice podczas uroczystego podpisania umowy.

Dokument ma charakter niewiążący, określa sfery współpracy i zawiera po raz kolejny zobowiązanie USA do wspierania członkostwa Ukrainy w NATO.

Umowa dotyczy m.in. współpracy gospodarczej i w sferze obronności. Zawiera obietnicę intensywniejszych szkoleń amerykańskich i dostarczania Ukrainie sprzętu wojskowego poprzez NATO.

Ukraina wyraża w umowie zadowolenie z zamiaru otwarcia przez USA nowej "obecności dyplomatycznej" na Krymie. O otwarciu placówki w Symferopolu poinformował w Waszyngtonie rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Sean McCormack.

"Przewidujemy otwarcie stanowiska obecności amerykańskiej w stolicy Krymu, aby rozwijać wymianę i promować obopólne zrozumienie między Stanami Zjednoczonymi a Krymem" - powiedział mediom McCormack.

Minister Ohryzko zaznaczył, że zawarte w umowie o strategicznym partnerstwie oświadczenie w sprawie Krymu odzwierciedla "normalną decyzję amerykańskiego rządu, by zwiększyć dyplomatyczną obecność w różnych regionach Ukrainy".

Przedstawicielstwo USA w Symferopolu będzie się składało z jednego lub dwóch dyplomatów, którzy nie prowadzą działalności konsularnej.

McCormack zapewnił, że administracja prezydenta George'a W. Busha, którą 20 stycznia ma zmienić ekipa nowego prezydenta Baracka Obamy, nie zamierza tym projektem prowokować Rosji.

Jak wyjaśniał z kolei David Merkel, Stany Zjednoczone chcą wesprzeć rozwój gospodarczy Krymu, aby osłabić skutki ekonomiczne ewentualnego zamknięcia tamtejszej bazy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Między Moskwą a Kijowem trwa konflikt w sprawie Krymu i rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, stojącej na redzie w Sewastopolu. Władze ukraińskie zapowiedziały, że nie przedłużą umowy na dzierżawę Rosjanom bazy morskiej w Sewastopolu po 2017 roku.

W zeszłym miesiącu szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner potwierdził w rosyjskiej prasie, że rząd Rosji wydaje mieszkańcom Krymu rosyjskie paszporty, podobnie jak czynił od 2002 roku w separatystycznych gruzińskich regionach Osetii Południowej i Abchazji.

Rosyjscy nacjonalistyczni politycy co jakiś czas nawołują do powrotu przynajmniej Sewastopola do Rosji.

pap, keb