Moskwa świętuje zwycięstwo

Moskwa świętuje zwycięstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na Placu Czerwonym w Moskwie trwa defilada wojskowa z okazji 56. rocznicy zwycięstwa.
"Zwycięstwo to pozwoliło nam żyć w pokoju, rozwijać się i krzepnąć a także - wkroczyć w nowe tysiąclecie jako silne, dumne państwo" - podkreślił Putin otwierając uroczystość. Zwyciestwo to uczy, że siłę winien równoważyć rozum, a przemoc i ekstremizm prowadzą jedynie do straszliwych tragedii. "Cała powojenna historia dowodzi bowiem, iż nie wolno budować bezpiecznego świata jedynie dla własnych potrzeb, ze szkodą dla innych" - stwierdził rosyjski prezydent.

Przez Plac Czerwony przedefilowało około pięciu tysięcy żołnierzy rosyjskiej armii - w tym także żołnierze, którzy walczyli w  Czeczenii oraz kadeci z akademii wojskowych. Po raz pierwszy natomiast nie maszerowali weterani wojenni; ze względu na podeszły wiek, a także zły stan zdrowia wielu z dawnych żołnierzy, w tym roku przyglądało się paradzie z rządowej trybuny.

Dzień Zwycięstwa jest najwiekszym świętem państwowym w Rosji.
Rocznicę zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej świętowało też cztery tysiące rosyjskich komunistów, na  czele z Giennadijem Ziuganowem. Przeszli oni głównymi ulicami Moskwy, niosąc czerwone flagi, portrety komunistycznych przywódców - Lenina i Stalina oraz marszałka Żukowa.Hasła umieszczone na  transparentach tradycyjnie wzywały do obalenia "rządów burżujów" oraz przekazania "całej władzy w ręce Rad". Demonstranci to głównie ludzie starsi.
Manifestacja komunistów zakończyła się na placu przed Łubianką - dawną siedzibą cieszącego się złą sławą sowieckiego KGB, czyli Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego.

em, pap