Prezydent zawetował ustawę o funduszach emerytur kapitałowych

Prezydent zawetował ustawę o funduszach emerytur kapitałowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
K.Pacula/Wprost
Brak ochrony emerytów przed skutkami ewentualnych kryzysów finansowych to główny powód zawetowania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ustawy o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych - powiedział prezydencki minister Andrzej Duda.
"Jednym z czynników, które miały zabezpieczać świadczenia przyszłych emerytów, miał być ich udział w zyskach zakładów emerytalnych. Nie jest to jednak zabezpieczenie realne, szczególnie gdy zakłady będą ponosiły straty" - uzasadniał na wtorkowej konferencji prasowej prezydenckie weto Duda.

Wyjaśnił, że prezydent brał pod uwagę fakt, iż "w sytuacji kryzysowej, tak jak obecnie, dochodzi do spadku siły nabywczej emerytur, więc przepisy powinny przewidywać ich waloryzację - tego zaś w zawetowanej ustawie brakuje".

Jak mówił Duda, "ustawa przewiduje też zbyt wysoką, bo wynoszącą aż 3,5 proc., opłatę za usługi zakładów emerytalnych, która obciążałaby każdego emeryta".

"Gdyby od każdej wypłaty z rachunku bankowego bank chciał pobierać aż tyle pieniędzy, to nikt nie miałby wątpliwości, że nie takiego rachunku oczekiwał" - mówił Duda.

Kolejne zastrzeżenie prezydenta dotyczyło poziomu wpłat na fundusz świadczeń gwarantowanych. Według Lecha Kaczyńskiego "ustalenie go na poziomie na 0,1 proc. nie jest dostatecznym zabezpieczeniem przed ewentualnymi kryzysami finansowymi. Poziom ten jest zatem zbyt niski".

Zgodnie z zawetowaną ustawą, zakłady miałyby obowiązek odkładać 0,1 proc. swoich zysków na fundusz świadczeń gwarantowanych, który zabezpieczałby przyszłe emerytury na wypadek nieprzewidzianych finansowych strat instytucji.

"Ustawa rodzi też wątpliwości co do konkurencyjności przyszłego rynku zakładów emerytalnych" - powiedział Duda. Wyjaśnił, że - zdaniem prezydenta - przyczyną tego jest "brak w ustawie obowiązku utworzenia jednego, w 100 proc. państwowego zakładu emerytalnego, który czuwałby nad konkurencyjnością między zakładami".

"Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, ponieważ ustawa o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych ma wejść w życie 1 stycznia 2013 r. to jest dużo czasu na wypracowanie nowych, dobrych rozwiązań, które zabezpieczyłyby pieniądze przyszłych emerytów" - powiedział Duda.

"Biorąc pod uwagę pięcioletni okres od uchwalenia ustawy do czasu planowanego wejścia jej w życie, zdumiewa szybkość pracy nad nią rządu i parlamentu" - zauważył Duda. Dodał, że "do prezydenta dotarły też sygnały, że podmioty gospodarcze, zainteresowane tą ustawą, miały wpływ na jej treść i także dlatego trzeba ją zmienić".

Zawetowana przez prezydenta ustawa o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych ma umożliwić wypłatę świadczeń z nowego systemu. W tym celu przewiduje utworzenie funduszy wypłacających przyszłym emerytom świadczenia ze środków zgromadzonych w OFE.

Zakłady emerytalne, działające w formie spółek akcyjnych, mają zarządzać funduszami dożywotnich emerytur kapitałowych. Ich kapitały mają być jednak oddzielone od siebie. Zakład ma odpowiadać za zobowiązania funduszu, natomiast fundusz nie odpowiadałby za zobowiązania zakładu.

Jeden zakład emerytalny mógłby zarządzać tylko jednym funduszem. Przewidziano natomiast możliwość łączenia się kilku zakładów emerytalnych, co umożliwiłoby funkcjonowanie na tym rynku także podmiotów dysponujących mniejszym kapitałem.

Zakłady mogłyby, według zawetowanej ustawy, pobierać za swoje usługi opłaty w wysokości do 3,5 proc., liczonych od kwot wypłacanych emerytom. Byłyby też zobowiązane do informowania ich o swoich zyskach, które jako jedyne wpływałyby na wzrost przyszłych emerytur. Nie podlegałyby one natomiast waloryzacji.

Wejście w życie zawetowanej przez prezydenta ustawy planowane jest na 1 stycznia 2013 r. Natomiast zakłady emerytalne miałyby wypłacić pierwsze świadczenia dopiero w 2014 r. Do tego czasu emerytury z nowego systemu (są to tylko emerytury okresowe) nadal będzie wypłacał ZUS.

ND, ab, PAP