Zeznania kobiety na temat tego, jak była przez swoich partyjnych zwierzchników prześladowana i upokarzana, są bardzo drobiazgowe, pełne intymnych szczegółów.
Perwersyjny sadysta, który musi zaznaczyć swoją władzę nawet w łóżku - taki obraz Andrzeja Leppera odmalowała prokuratorom Aneta Krawczyk.
"Andrzej Lepper złapał mnie za włosy z tyłu głowy u dołu i trzymając zaprowadził do drugiego pokoju. Tam rzucił mnie na łóżko. To ciągnięcie za włosy bolało. Zdarł ze mnie bieliznę. Wydaje mi się, że to wtedy był tak bardzo pijany" - tak Aneta Krawczyk przedstawiła jedno z intymnych zbliżeń z szefem Samoobrony w hotelu poselskim. Łącznie miało ich być pięć. Ostatnie - gdy była w ciąży.
Proces w sprawie seksafery toczy się przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim od maja ubiegłego roku. Sąd utajnił rozprawy na wniosek prokuratury i pełnomocnika Anety Krawczyk.
Cały artykuł z fragmentami zeznań Anety Krawczyk, m.in. o pracy za seks ze Stanisławem Łyżwińskim - w czwartkowym wydaniu "Dziennika".