Kiszczak: „spontaniczna” akcja milicjantów

Kiszczak: „spontaniczna” akcja milicjantów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nikt nie wydawał rozkazu otwarcia ognia w kopalni "Wujek", a milicjanci strzelali tam "spontanicznie, w obronie własnej" - twierdzi gen. Czesław Kiszczak.
Zarazem dodaje, że  strzelać mogło także wojsko.
W czwartek przed Sądem Okręgowym w Warszawie gen. Kiszczak kontynuował wyjaśnienia w procesie, w którym jest oskarżony o  przyczynienie się do śmierci górników w kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. Kiszczak powtórzył, że zakazał strzelania i że jest niewinny.
les, pap