Hiszpania: minister sprawiedliwości odchodzi

Hiszpania: minister sprawiedliwości odchodzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hiszpański minister sprawiedliwości Mariano Fernandez Bermejo podał się do dymisji po oskarżeniach prawicy o faworyzowanie interesów rządzących socjalistów.

Opozycja skrytykowała wyjazd ministra na polowanie ze znanym sędzią Baltasarem Garzonem, który prowadził śledztwo w sprawie korupcji. Bermejo na  początku lutego spędził weekend na polowaniu w tej samej grupie, co sędzia.

Według komentatorów Bermejo zrezygnował z urzędu ze względu na wywołane kontrowersje polityczne i presję opozycji. "To bardzo dobra wiadomość" -  skomentował dymisję lider prawicowej Partii Ludowej (PP) Mariano Rajoy.

Polowanie, na które wybrał się Bermejo, odbyło się w czasie, gdy sędzia Gazron prowadził śledztwo w sprawie korupcji na dużą skalę wśród urzędników państwowych w Madrycie i Walencji. Wśród 37 osób podejrzanych o wykorzystywanie wpływów politycznych i wręczanie lub branie łapówek urzędnikom w zamian za  intratne kontrakty jest kilku wysokich rangą przedstawicieli PP.

Po wspólnym polowaniu Bermejo z Garzonem lider PP Rajoy oskarżył ich o  stronniczość, faworyzowanie interesów rządzących socjalistów i "urządzaniu polowania na Partię Ludową".

Rajoy żądał także powołania komisji ds. zbadania spotkań towarzyskich Bermejo z osobami zajmującymi odpowiedzialne stanowiska państwowe w wymiarze sprawiedliwości.

Rzeczniczka PP Soraya Saenz de Santamaria uznała, że "zachowanie ministra postawiło pod znakiem zapytania niezależność władzy sądowniczej w Hiszpanii".

Rzecznik PP ds. kontaktów z parlamentem Federico Trillo zwrócił się do  premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero o wyjaśnienie relacji rządu z władzami sądowniczymi.

"Nie mogę tolerować wykorzystywania tego przeciwko tym z nas, którzy pracują dla idei socjalistycznego rządu" - powiedział na konferencji prasowej Bermejo. Dodał, że rezygnuje dla dobra socjalistycznego rządu.

W ubiegłym tygodniu Bermejo zapewniał, że udział w tym samym wyjeździe na  polowanie w Andaluzji, co sędzia Garzon, był zbiegiem okoliczności. Przyznał jednak, że źle ocenił sytuację i że nie ma odpowiednich pozwoleń na polowanie.

W tygodniu poprzedzającym rezygnację Bermejo doszło do bezprecedensowego strajku sędziów przeciwko zbyt małej liczbie personelu oraz brakowi infrastruktury i pomieszczeń do pracy.

ND, PAP