Wydatki gospodarstw domowych we Francji wzrosły o 1,8 procent. Styczniowe wyprzedaże odniosły niebywały sukces i wzrosła nawet sprzedaż samochodów, podaje dziennik „Le Figaro”.
Kryzys czy nie, nic tak nie pobudza Francuzów do wydawania pieniędzy jak wyprzedaże. Choć pod koniec zeszłego roku nie odnotowano szczególnie wzmożonego ruchu we francuskich sklepach, tak w styczniu poświąteczne obniżki spowodowały największe od miesięcy ożywienie w handlu. Oczywiście ludzie nadal są ostrożni wydając pieniądze, a według danych opublikowanych przez INSEE (Narodowy Instytut Statystyki i Studiów Ekonomicznych) w lutym daje się zauważyć ponownie pewne pogorszenie nastrojów konsumenckich.
W zeszłym miesiącu najlepiej sprzedawała się odzież i obuwie oraz artykuły gospodarstwa domowego. Także rynek samochodowy nie może narzekać na brak popytu, a wszystko za sprawą licznych promocji i obniżania cen przez producentów.
Wśród przyczyn nagłego ożywienia na rynku eksperci podają spadek cen paliwa, które dało się odczuć w portfelu przeciętnej francuskiej rodziny. To dało w efekcie poczucie chwilowej stabilności i zachęciło ludzi do wydawania gromadzonych przez ostatnie miesiące pieniędzy.
„Jakie by nie były powody, wzrost ten jest wybawieniem dla chorowitej francuskiej gospodarki; nadzieja, że recesja będzie tak krótka i mniej bolesna jak to tylko możliwe spoczywa na barkach konsumentów z gospodarstw domowych", twierdzi ekonomista Alexander Law. Tego samego zdania jest wielu ekspertów, w tym sama Minister Gospodarki Christine Lagarde, która liczy, że wzrost ekonomiczny w tym roku będzie „nieco wyższy” niż to przewiduje Komisja Europejska.
ts
W zeszłym miesiącu najlepiej sprzedawała się odzież i obuwie oraz artykuły gospodarstwa domowego. Także rynek samochodowy nie może narzekać na brak popytu, a wszystko za sprawą licznych promocji i obniżania cen przez producentów.
Wśród przyczyn nagłego ożywienia na rynku eksperci podają spadek cen paliwa, które dało się odczuć w portfelu przeciętnej francuskiej rodziny. To dało w efekcie poczucie chwilowej stabilności i zachęciło ludzi do wydawania gromadzonych przez ostatnie miesiące pieniędzy.
„Jakie by nie były powody, wzrost ten jest wybawieniem dla chorowitej francuskiej gospodarki; nadzieja, że recesja będzie tak krótka i mniej bolesna jak to tylko możliwe spoczywa na barkach konsumentów z gospodarstw domowych", twierdzi ekonomista Alexander Law. Tego samego zdania jest wielu ekspertów, w tym sama Minister Gospodarki Christine Lagarde, która liczy, że wzrost ekonomiczny w tym roku będzie „nieco wyższy” niż to przewiduje Komisja Europejska.
ts