Komisja ds. Olewnika wyznaczyła "mapę drogową" prac

Komisja ds. Olewnika wyznaczyła "mapę drogową" prac

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja śledcza do zbadania okoliczności działania władz wobec porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika wyznaczyła "mapę drogową" działań - zwróciła się o akta wszystkich śledztw i procesów oraz rozkazy i zarządzenia dla policji, na podstawie których działały w całej sprawie organa ścigania.

Piątkowe posiedzenie trwało 17 minut, a członkowie komisji jednogłośnie akceptowali pierwsze wnioski dowodowe, jakie zgłosili szef komisji Marek Biernacki (PO), wiceszef Zbigniew Wassermann (PiS) i Andrzej Dera (PiS). Kolejne posiedzenie komisji Biernacki zapowiedział na 18 marca.

Biernacki poinformował też, że komisja otrzymała od mecenasów Ireneusza Wilka i Bogdana Borkowskiego (pełnomocników rodziny Olewników) ich analizę zaniedbań w śledztwach. "Ten obszerny dokument jest bardzo ciekawy, dostarczy nam sporo wiedzy" - powiedział Biernacki, który już zapoznał się z dokumentem.

Komisja wystąpi o akta śledztw: ws. porwania i zabójstwa Olewnika, ws. samobójstw zabójców - Wojciecha Franiewskiego, Roberta Pazika i Sławomira Kościuka, ws. wyłudzeń pieniędzy od rodziny Olewników, ws. nieprawidłowości w prowadzeniu głównego postępowania, ws. zalania dowodów ze sprawy głównej oraz o policyjne akta operacyjnego rozpracowania osób z całej sprawy.

Komisja przyjęła też wnioski o przekazania jej akt sądowych procesu Pazika i Kościuka oraz pozostałych porywaczy i zabójców Olewnika, a także przekazania komisji listy prokuratorów prowadzących i nadzorujących śledztwa we wszystkich tych sprawach -  ze wskazaniem ich dalszej drogi służbowej. Taki sam wniosek komisja skieruje do MSWiA ws. policjantów i do służby więziennej - ws. jej funkcjonariuszy pilnujących skazanych.

Komisja zwróci się też do MSWiA o wszystkie instrukcje i zarządzenia dotyczące pracy operacyjnej i zasad działania policyjnego Biura Spaw Wewnętrznych.

Dopiero po zapoznaniu się co najmniej z częścią akt komisja przystąpi do pierwszych publicznych przesłuchań świadków. Szef komisji Marek Biernacki (PO) ocenia, że etap prac do pierwszych przesłuchań potrwa około miesiąca - tyle czasu zajmie też uzyskiwanie przez wszystkich członków komisji certyfikatów ABW dostępu do tajnych informacji.

Komisja określiła w piątek również, że jej prace wspomagać będzie pięciu stałych doradców. Jak powiedział dziennikarzom Andrzej Dera (PiS) komisji potrzebny będzie m.in. ekspert od procedury karnej, ekspert od spraw porwań, a także specjalista od śledztw policyjnych oraz od służby więziennej.

"Spodziewamy się, że akta, o które wystąpiliśmy, powinniśmy otrzymać w ciągu dwóch, trzech tygodni" - dodał Dera. Zaznaczył, że pod koniec marca komisja na zamkniętym posiedzeniu spotka się z prokuratorami prowadzącymi śledztwa w sprawie Olewnika, aby uzyskać informacje, na jakim etapie obecnie są te postępowania.

"Na początku kwietnia planujemy wysłuchanie ojca zamordowanego Krzysztofa, Włodzimierza Olewnika, a potem przed komisją staną pierwsi świadkowie" - poinformował poseł.

Szef komisji Marek Biernacki (PO) poinformował dziennikarzy, że komisja otrzymała od pełnomocników rodziny Olewników analizy dotyczące sprawy, które pomocniczo umożliwią członkom zapoznanie się z jej wątkami.

"Cieszę się, że posłowie pracują w sposób zgodny, w przyszłości na pewno będziemy się różnić, ale nie będzie dyskusji o sprawach proceduralnych, prestiżowych tylko o merytorycznych" - ocenił Biernacki.

W liście skierowanym w piątek do szefa komisji i przekazanym PAP rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski wyraził gotowość współpracy z komisją - "gdyby taka potrzeba zaistniała" - odnośnie aktualnych prac sejmowych śledczych oraz ewentualnych projektów legislacyjnych będących skutkiem przyjętych przez komisję ustaleń.

"Apeluję, aby wrażliwość i poczucie odpowiedzialności za rezultat prac pozwoliły panu przyjąć taki styl prowadzenia niezbędnych czynności komisji śledczej, który będzie się różnił od niedobrej praktyki poprzednich komisji i przyczyni się do wszechstronnego wyjaśnienia tej sprawy w duchu ponadpartyjnego porozumienia" - napisał w liście RPO do Biernackiego.

Krzysztofa Olewnika porwano w 2001 r. Rodzina zapłaciła 300 tys. euro okupu za jego uwolnienie; jak się okazało, porwany już wtedy nie żył.

Rodzina Olewników ma największe pretensje do władz o to, że przez kilka pierwszych lat śledczy uznawali, iż mężczyzna jest wolny i sfingował uprowadzenie.

Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Obaj popełnili w celach samobójstwa (Kościuk w kwietniu 2008 roku; Pazik - styczniu tego roku). W czerwcu 2007 r. powiesił się herszt bandy porywaczy, Wojciech Franiewski. Stało się to, jeszcze zanim usłyszał on od prokuratora zarzut kierowania zbrodnią.

Kilka tygodni temu w sprawie zatrzymano kolejną osobę - Jacka K., przyjaciela domu Olewników, wspólnika Krzysztofa ze spółki handlującej metalem. Usłyszał zarzut pomocnictwa w zbrodni.

ND, PAP, keb